Międzynarodowy trybunał w sprawie zestrzelenia nad Donbasem malezyjskiego samolotu pasażerskiego zostanie powołany albo na obradach Zgromadzenia Ogólnego ONZ, albo w trybie międzypaństwowej umowy.
Pomimo rosyjskiego weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, które zablokowało utworzenie trybunału, sprawcy tragedii zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Winni zbrodni będą ukarani – poinformował podczas piątkowego posiedzenia Rady Ministrów premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Trybunał międzynarodowy może powołać Zgromadzenie Ogólne ONZ. Może być też utworzony w drodze międzypaństwowego porozumienia – stwierdził Jaceniuk.
Projekt rezolucji ws. powstania międzynarodowego trybunału ds. katastrofy malezyjskiego boeinga przepadł w Radzie Bezpieczeństwa ONZ pod koniec lipca. Utworzenie trybunału poparło 11 członków Rady, ale zawetowała je Rosja, która ma w Radzie Bezpieczeństwa prawo weta.
„Niebezpiecznym przesłaniem bezkarności dla sprawcy tej ohydnej zbrodni” – nazwał wynik głosowania malezyjski minister transportu Liow Tiong Lai, a ambasador USA w ONZ Samantha Power zapewniła, że weto nie stanie na drodze ścigania i ukarania brodni.
Kresy24.pl
7 komentarzy
olek
31 sierpnia 2015 o 10:03niech Ukraińcy opublikują rozmowy kontrolerów z pilotami samolotu,niech opublikują dane z radarów,niech komisja badająca zestrzelenie opublikuje treść czarnych skrzynek.
Demon
31 sierpnia 2015 o 10:52Dobra Wania, dobra. Już obowiązek spełniłeś, ruble będą ,a teraz spływaj do Mordoru, tam ,gdzie twoje zapchlone miejsce.
olek
1 września 2015 o 10:43te chachoł wypad do swoich z kałachem bronić swojej chachlarni bo ich traktorzyści z gornikami leją. A nie siedzisz w Polsce i grzejesz swoje cztery litery w ciepełku.Natomiast Wani to sobie poszukaj w rodzinie wszak wy i ruskie to jedna nacja.
Demon
31 sierpnia 2015 o 10:51No i bardzo słusznie !
Szkoda, że rządy w Polsce pełzają przed innymi państwami, płaszczą się i „nie chcą nikogo drażnić”, dając do zrozumienia innym narodom, że można bezkarnie robić z nami ,Polakami, co się tylko chce.
Z Rosją mamy wyjątkowo wiele nierozliczonych krzywd, (winni są wielokrotnego niszczenia naszego państwa i wymordowywania naszych elit oraz rabunku naszych dubr kultury) a bzdurą i kłamstwem jest tłumaczenie, że Rosja nie jest spadkobierczynią ZSRR, bo jak chodzi o prawo do „Złotego pociągu” to raptem Rosja jest spadkobierczynią ZSRR. Czyżby przywódcy Mordoru mieli schizofrenie ???
Rafaello
31 sierpnia 2015 o 14:56Ciekawe czy chachly tak chetnie nie beda chcieli wyjasnic rzezi wolynskiej jak wymordowali 200 tys Polakow.
maciek
31 sierpnia 2015 o 16:25I na to przyjdzie czas.
Syøtroll
31 sierpnia 2015 o 20:35Nie jestem pewny czy to jest w interesie Ukrainy. Podejrzewam że raczej aktualny rząd co kombinuje, na potrzeby wewnętrzne. Kiedy na samym początku działań donbaskich separatystów, powstrzymano pierwszą fazę operacji „anty”terrorystycznej, rząd oskarżył „terrorystów” o używanie cywili w charakterze żywych tarcz, nie było na to żadnych dowodów poza oskarżeniem. Później, prawdopodobnie SBU, choć być może FSB, albo weterani UNA-UNSO (wiadomo czym się zajmowali na Kaukazie w latach 1992-1995), zorganizowano parę prowokacji, żeby znaleźć dowód działań terrorystycznych, jak np. porwanie obserwatorów OBWE, których przekonano by nie posiadali dokumentów poświadczających, że są obserwatorami (na pewno Putin przekonywał, no bo niby kto), później była Odessa – 2 maja ktoś strzelał do kibiców, oskarżono separatystów i Mariupol – 9 maja (do mieszkańców miasta musieli strzelać oczywiście Putini, przebrani za ukraińskich żołnierzy, tak jak wcześniej do kibiców). I nagle się wydarzyło zestrzelenie MH-17. jakie to musiało być korzystne dla firmy o KGB-owskich korzeniach, nieprawdaż.
Nie twierdzę, że moje zrozumienie faktów jest w 100 % prawdziwe, ale daje to do rozwagi, ponieważ jeszcze tydzień temu holenderski sąd, badał obie możliwości: i BUK i SU. najgorsze jest to że po zestrzeleniu MH-17, media ukraińskie, a później i europejskie od razu wydały wyrok, opierając się jedynie na oświadczeniach ukraińskich. I od tamtej pory mamy jednostronną narrację.
A przecież rząd ukraiński oszukiwał własny naród, w sprawie decentralizacji, przez niemal półtora roku.