Zbuntowane ukraińskie bataliony ochotnicze chcą się połączyć i razem z separatystami planują zbrojny marsz na Kijów. Tę „rewelację” opublikował na Facebooku Wiktor Zubrycki, powołując się na „zaufane źródło” w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Ukrainy. Rozpowszechniają ją dzisiaj od rana media „Noworosji”.
Według Zubryckiego, po ujawnieniu wiadomości, że ochotnicze ukraińskie formacje ruszą na Kijów, w MSW Ukrainy nastała panika i na nogi postawiono cały wywiad z zaleceniem zdławienia protestu – do zlikwidowania jego przywódców włącznie (Zubrycki był zaufanym człowiekiem eksministra MSW Ukrainy Zacharczenki w gabinecie Janukowycza i kolportował za pośrednictwem kontrolowanych przez resort mediów zlecane przez Zacharczenkę informacje).
Cytując Zubryckiego, propaganda separatystów podaje, że decyzję o marszu na Kijów ukraińskie bataliony miały podjąć w związku z tym, że „wybory do Rady Najwyższej Ukrainy nie spełniły oczekiwań Majdanu”, a „do władzy doszli oligarchowie, którzy rozpętali wojnę domową, grabili kraj przedtem i robią to nadal”.
Wcześniej w sieci popularyzowany był film z konferencji prasowej, na której bojownicy z batalionu Dniepr zarzucili zdradę obecnym władzom Ukrainy i zapowiedzieli współpracę z rebeliantami z Donbasu.
Dla potwierdzenia informacji o współpracy przytaczana relacja z rozmowy, którą 10 dni temu prowadził przez Skypa Aleksiej Mozgowoj z kilkoma „dowódcami ukraińskich jednostek wojskowych”: Kamilem Waletowem i Władimirem Szyłowem oraz Aleksiejem Cybko z batalionu „Dniepr”.
Panowie mieli dojść wówczas do wspólnego wniosku: że”wojna w Noworosji to efekt polityki bandy łajdaków” (czyli ukraińskich polityków i oligarchów). Mozgowoj zamknął to ustalenie stwierdzeniem, że „idee Majdanu i separatystów są zbliżone”.
Na leninowską rozterkę „Co robić?” Mozgowoj dał – cytują media „Noworosjii” – krótką, ale wyczerpującą odpowiedź: „Wyczyścić Kijów!”. Żeby nie było wątpliwości, co miał na myśli, wyjaśnił, że „oczyścić” trzeba Radę Najwyższą i rządowe gabinety z g***a, które wysysa siły narodu i niszczy go na prawo i lewo”.
Jeśli Ukraina będzie należeć naprawdę do narodu, a prawo będzie przestrzegane, jeśli wszystko będzie zgodnie z sumieniem i sprawiedliwie, jeśli uda się to osiągnąć, wtedy niech nawet będzie niepodzielona, niepotrzebne będą ŁRL i DRL – przyzwolił Mozgowoj.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Maur
31 października 2014 o 18:23Wszystko fajnie. Tylko czy taki wariant pasuje Moskwie?
Głos Polonii
31 października 2014 o 19:38To moskiewskie szpiedzy integrowane do batalionów ochotniczych!
miki
1 listopada 2014 o 13:52heh, wraca stary jak Moskwa sposób na sąsiadów-skłócać ich węwnętrznie i ze sobą nawzajem-jak sa słabi to bardzo łatwo ich zneutralizować
Michał
2 listopada 2014 o 23:49Ściema!
Po co Dniepro miałby iść na Kijów skoro mają swoich w nowym parlamencie?! Bereza i inni z ochotniczych batalionów tam zasiadają – czym by mieli być rozczarowani??