Kolejny nieudany rezultat rządów Aleksandra Łukaszenki.
Zatrudnienie na Białorusi spada już 12 rok z rzędu. Najbardziej ucierpiało budownictwo, a także te gałęzie przemysłu, z których niegdyś kraj był dumny – pisze internetowa gazeta „Biełarusy i rynok”.
Według Biełstatu w listopadzie 2023 roku w białoruskiej gospodarce pracowało 4 miliony 140 tysięcy osób. To o 48 tys. mniej niż w tym samym okresie roku 2022.
Portal wskazuje, że liczba ludności czynnej zawodowo na Białorusi wynosi 5 milionów 634 tysięcy osób. Czyli parwie 1,5 mln osób, które mogłyby pracować, z różnych powodów nie pracują.
Spadkowa tendencja liczby pracujących w białoruskiej gospodarce rozpoczęła się w 2011 roku. W tym czasie w gospodarce kraju pracowało jeszcze 4 632 000 osób – to prawie o pół miliona osób więcej niż obecnie zatrudnionych. Liczba utraconych miejsc pracy w ciągu 12 lat przewyższa liczbę mieszkańców Brześcia czy Witebska.
Gazeta „Biełarusy i rynok” zwraca uwagę, że jeśli spojrzeć na dynamikę spadku zatrudnienia w ostatnich latach, widać, że szczyt nastąpił przed rokiem, kiedy gospodarka straciła 66,7 tys. pracowników.
Jakie branże straciły pracowników w ciągu ostatnich 12 lat?
Ze statystyk Biełstatu antyliderem jest branża budowlana, w której w 2011 roku pracowało 407 tys. osób, a w 2022 już tylko 254 tys., co oznacza redukcję o 37,6%. Niemal równie radykalny spadek (36,3%) nastąpił w obszarze produkcji pojazdów.
Dotkliwe straty poniosły także inne gałęzie przemysłu zaawansowanych technologii, z których w przeszłości kraj był tak dumny.
W ciągu 12 lat niektóre sektory zwiększyły zatrudnienie: IT, farmaceutyczny, drzewny i papierniczy. Nieznacznie wzrosła także opieka zdrowotna. Najsilniejszy wzrost kadr (45%) nastąpił w dziedzinie o tajemniczej nazwie „Inna działalność profesjonalna i naukowo-techniczna” (nie obejmuje to „badań i rozwoju” – faktycznie spadła).
ba za belmarket.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!