Białoruskie organizacje praw człowieka uznały Michaiła Żemczużnego za więźnia politycznego. Żemczużny to skazany na 6,5 roku więzienia współzałożyciel organizacji „Platforma” broniącej praw osadzonych w białoruskich zakładach karnych.
Władze Białorusi oskarżyły Żemczużnego o wręczenie łapówki milicjantowi, który miał rzekomo podłożyć podsłuch, by zdobyć informację dotyczącą niewyjaśnionych okoliczności śmierci w areszcie.
„Skazanie Michaiła Żemczużnego jest bezpodstawne i motywowany politycznie (…) Uważamy, że pozbawienie wolności Żemczużnego zostało dokonane z naruszeniem prawa do uczciwego procesu, gwarantowanego przez Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych. – Skazanie odbyło się na podstawie sprowokowanych przez władze działań, a więc nie zgodnych z prawem, a okres czy warunki pozbawienia wolności są nieproporcjonalne do czynu, za jaki osoba ta została skazana” –napisali białoruscy obrońcy paw człowieka.
Pod listem podpisał się min. szef zlikwidowanego przez władze Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki, przewodniczący Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Oleg Gułag, prezes Centrum Transformacji Prawnej (Lawtrend) Elena Tonkaczewa, szef Komitetu Pomocy Represjonowanym „Solidarność” Ina Kuley, szef Białoruskiego Centrum Dokumentacji Raisa Michajłowska, Prezes Białoruskiego Domu Praw Człowieka Tatiana Rewiaka, i była prezes Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Żanna Litwina.
Obrońcy praw człowieka uważają, że należy domagać się natychmiastowego wznowienie postępowania sądowego wobec Żemczużnego, i respektowania prawa do sprawiedliwego procesu.
W listopadzie tego roku białoruscy działacze społeczni zaczęli zbiórkę podpisów pod apelem do międzynarodowych organizacji praw człowieka o uznanie za więźniów politycznych dyrektora organizacji „Platforma Innovation” Andrieja Bondarenkę i założyciela tej organizacji Michaiła Żemczużnego.
Andriej Bondarenko 12 sierpnia 2014 został uznany przez sąd dzielnicy Oktiabrskaja w Mińsku za winnego z trzech artykułów KK (chuligaństwo, złośliwe chuligaństwo i szczególnie złośliwe chuligaństwo) i skazany na cztery lata kolonii o ścisłym rygorze. W związku z amnestią, okres ten skrócono do trzech lat.
Michaił Żemczużnyj został aresztowany wkrótce po tym, jak zapadł wyrok na Bondarenkę.
10 lipca 2015 sąd w Witebsku uznał go winnym celowego ujawniania informacji stanowiących tajemnicę służbową, nielegalnego pozyskania informacji stanowiących tajemnicę służbową oraz wręczenia łapówki. Skazano go na sześć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
23 października kolegium ds. karnych Sądu Najwyższego Białorusi rozpatrzyła apelację od wyroku skazującego i wydłużyła karę dla Żemczużnego do 6,5 lat pozbawienia wolności.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!