„Niewidzialna ręka rynku” ochroni Białorusinów przed nieuczciwymi spekulantami w dobie koronawirusa, przez 90 dni.
Białoruskie media donoszą o decyzji białoruskiego rządu, który specjalnym dekretem z 4 kwietnia poszerzył listę dóbr i usług istotnych społecznie. Ich ceny reguluje ministerstwo gospodarki przez okres maksymalnie 90 dni w ciągu roku.
Dokument wchodzi w życie po jego oficjalnej publikacji.
Władze tłumaczą, że regulacja musiała zostać wprowadzona bo popyt konsumpcyjny na dobra o dłuższym terminie ważności, w tym istotne społecznie artykuły spożywcze wzrósł w ostatnim czasie na Białorusi. Nic dziwnego, w reakcji na zbliżający się kataklizm, Białorusini podobnie jak Polacy ogołocili sklepowe półki nie tylko z papieru toaletowego, ale z kaszy gryczanej i konserw.
Na znowelizowanej liście znalazły się mięso i ryby w puszkach, mleko w proszku, kawa, woda pitna (pakowana w pojemniki), mydło toaletowe w kostce i w płynie, zapałki, podpaski higieniczne, pieluchy, papier toaletowy, produkty przeznaczone do ochrony dróg oddechowych (maski do indywidualnego użytku) oraz środki dezynfekujące (przeciwbakteryjne, dezynfekujące) (w tym żele, spreje).
Wcześniej specjalny dekret regulujący ceny pojawił się w styczniu 2014 roku. Na liście znalazły się min. chleb, mąka, masło, cukier, sól, kasze i makarony no i lubiana przez Białorusinów kasza gryczana.
ba
3 komentarzy
Mirek
7 kwietnia 2020 o 11:04Nic dziwnego, w reakcji na zbliżający się kataklizm, Białorusini podobnie jak Polacy ogołocili sklepowe półki nie tylko z papieru toaletowego, ale z kaszy gryczanej i konserw. Nie zauważyłem aby Polacy ogołocili sklepy, a półki sklepowe są są w Polsce pełne. Droga redakcjo piszcie prawdę i nie kłamcie.
Darek
7 kwietnia 2020 o 15:45Chyba nie byłeś w sklepie w połowie marca. Nie było konserw, kasze przetrzebione, papier toaletowy tylko najdroższy i w dodatku mało. Tak 13-go wyglądał sklep w jakim kupuję. Mało tego, w piekarni już o 12-tej zostały resztki chleba, kupiłem bochenek jakiegoś luksususowego wynalazku za 7 zł. Normalnie kosztuje 14 zł ale był wczorajszy więc zapłaciłem „tylko” połowę ceny.. Później półki zaczęły sie zapełniać ale faktem jest, że na początku zagrożenia wiele opustoszało.
Kurt
7 kwietnia 2020 o 15:19Właśnie -zasadnicza różnica między nami a BLR