Ukraina na razie nie negocjuje żadnej rekompensaty za utratę dochodów w związku z uruchomieniem gazociągu Nord Stream 2. Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba podczas forum „Ukraina 30. Polityka międzynarodowa”.
„Pracujemy nad „planem A” i nie negocjujemy oficjalnie odszkodowania. Ale pamiętając o możliwości „serii rzutów karnych po zakończeniu regulaminowego czasu gry”, sformułowaliśmy dwie zasady, z którymi możemy mówić o odszkodowaniu, jeśli do tego dojdzie sprawa” – powiedział.
Chodzi o to, jak dokładnie zagwarantowane zostanie bezpieczeństwo Ukrainy, a także o zapewnienie realizacji porozumień.
„Można dojść do porozumienia z Rosją i nawet Niemcy mogą coś zagwarantować w tych umowach, ale jak zmusić Rosję do przestrzegania tych umów, to duże pytanie” – podsumował.
Opr. TB, UNIAN
fot. Axel Schmidt/Nord Stream 2
1 komentarz
Antoni Kosiba
6 lipca 2021 o 00:03Niech Ukraina nie ośmiesza się! Nie traci dochodów z powodu gazociągu na Bałtyku! Rosja miałaby posyłać gaz do Niemiec przez Ukrainę? Po co, przez Białoruś i Polskę jest bliżej niż przez Ukrainę i Polskę, a przez Ukrainę, Słowację i Czechy nie tylko dalej, ale drożej (bo przez Karpaty).