Przed moskiewskim sądem rozpoczął się proces mężczyzny, który przez 10 lat więził w mieszkaniu chłopca. Rosyjskie media piszą, że oskarżony jest pedofilem, i że przyznał się do winy.
Z podanych informacji wynika, że gdy chłopiec wyrósł, mężczyzna pozwolił mu na wieczorne spacery po okolicy. Nigdy nie próbował uciec. Ale pewnego wieczora w 2017 roku podczas takiego spaceru młodzieńcem zainteresowała się policja. Poprosili 19-latka o dokumenty, ale ten ich nie miał. Funkcjonariusze sprawdzili bazę danych i okazało się, że od lat figuruje w niej jako osoba poszukiwana. Szukano go po całej Rosji, a przetrzymywany był tak blisko, praktycznie przez sąsiada.
Oskarżony spotkał ofiarę w 2007 roku. Mieszkali na tym samym osiedlu. Wtedy chłopiec miał 9 lat. Jego matka była alkoholiczką, on sam uciekał z domu, palił papierosy, pił alkohol.
Oskarżony zaprosił chłopca do domu i przez lata trzymał pod kluczem.
19-latek po uwolenieniu musiał na nowo uczyć się pisać i czytać. Mężczyzna był już karany, przyznał się do winy. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Oprac. MaH, mk.ru
fot. Witalij W. Kuzmin, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!