Rosja usiłuje odebrać Białorusi część suwerenności? Przebywający we wtorek w Mińsku szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapowiedział, że na granicy rosyjsko – białoruskiej mogą pojawić się międzynarodowe przejścia graniczne dla obywateli państw trzecich.
Temat nie jest wprawdzie nowy, bo co jakiś czas strona rosyjska go podnosi. Ostatnie „zaostrzenie” na granicy białorusko-rosyjskiej miało miejsce we wrześniu, kiedy to Rosjanie zaczęli odsyłać z rzekomo „nieistniejącej” białorusko-rosyjskiej granicy niepożądanych cudzoziemców i kierowców ciężarówek. Wówczas rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa wyjaśniała, że Federacja Rosyjska została zmuszona do podjęcia takich kroków, z racji podwyższonego poziom zagrożenia terrorystycznego.
Siergiej Ławrow powtórzył tę tezę w Mińsku;
„Musimy wypracować środki tymczasowe – pewnie trzeba będzie otworzyć punkty kontrolne. Będziemy o tym rozmawiać na spotkaniu międzyresortowej grupy roboczej w sprawie polityki migracyjnej, które mogłoby się odbyć pod koniec listopada – na początku grudnia „- mówił 22 listopada Ławrow.
Tymczasem obowiązująca obecnie wiza wjazdowa do Rosji dla cudzoziemca, nie jest jeszcze gwarancją, że zostanie on wpuszczony do tego kraju. Zgodnie z rosyjskim prawem, obywatel zobowiązany jest do wjazdu na terytorium FR przez międzynarodowe przejścia graniczne, których – UWAGA! – na granicy białorusko-rosyjskiej nie ma.
„My w zasadzie od dłuższego czasu promujemy ideę wspólnej przestrzeni wizowej z Białorusią. Terroryści są dziś prawdziwym zagrożeniem. Ale jeżeli będziemy w stanie dojść do porozumienia z Białorusią, wypracować wspólną politykę wizową, wspólnie ustalać – komu wizę dać, a komu nie, to ten problem zniknie „- powiedział we wtorek Ławrow, cytowany przez portal bdg.by.
„Problemy jakie pojawiają się u obywateli krajów trzecich nie są czymś pozytywnym. Od 20 lat obowiązują między naszymi krajami takie zasady, i moglibyśmy nie podejmować żadnych drastycznych działań, a także zastanowić się nad tym, jak stopniowo rozwiązać ten problem”- dyplomatycznie nie zgodził się z Lawrowem białoruski minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej.
– Moskwa nie po raz pierwszy próbuje forsować wprowadzenie międzynarodowych przejść granicznych dla obywateli krajów trzecich na granicy białorusko-rosyjskiej. Choćby w 2014 roku na skutek działań wojennych w Donbasie na granicy białorusko-rosyjskiej pojawiły się patrole, wzmocnione przez żołnierzy Floty Północnej. – przypomina ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa granicy państwowej Leonid Spatkaj:
– Dzisiaj obowiązuje wspólna baza danych osób, którym odmówiono wjazdu lub wyjazdu, „DO” lub „Z” któregoś z tych krajów: Białorusi i Rosji. Ponadto prawie wszyscy nielegalni imigranci, przemyt, narkotyki, zatrzymywane przez białoruskich funkcjonariuszy straży granicznej na granicy Białorusi z krajami UE i Ukrainą, jednak trafiają na Białoruś z Rosji, a nie odwrotnie, mówi Spatkaj.
Co jest więc przyczyną tego, że Moskwa wciąż mocno naciska?
Prawdziwych powodów wprowadzenia kontroli paszportowej przez Rosję dla obywateli państw trzecich, można się tylko domyślać.
– Najbardziej oczywista – to odwet w ramach kontr – sankcji: UE nałożyła sankcje przeciwko Rosji – ta wprowadziła odpowiedź. Wydaje się, że wprowadzenie kontroli paszportowej właśnie należałoby tak rozumieć. Jednak to rozwiązanie nie uderza tak w obywateli państw trzecich, jak w białoruski tranzyt. Wszystkie towary, które tranzytem trafiają na terytorium Rosji, są przedmiotem bardziej rygorystycznych kontroli, a często w ogóle nie mogą wjechać do Rosji przez Białoruś, o ile za kierownicą siedzą obywatele państw trzecich.
W związku z tym, status Białorusi jako kraju tranzytowego traci atrakcyjność dla przewoźników międzynarodowych – mówi Leonid Spatkaj.
– Ale możliwe jest również, że takie demonstracyjne wprowadzenie kontroli paszportowej na granicy białoruskiej jest sposobem zmuszenia Białorusi do przyjęcia wspólnej polityki wizowej z Rosją.
Moskwa przejmuje część suwerenności Białorusi
Menadżer projektu Belarus Security Blog Andriej Porotnikow w komentarzu dla „Białoruskiej Dzieławoj Gaziety” traktuje działania Rosji jako „sposób wywierania presji na Białoruś, by zmusić ją do przyjęcia wspólnej polityki w ramach Państwa Związkowego”.
– Jakie plusy i minusy dla Białorusi przyniesie wprowadzenie wspólnej polityki wizowej w ramach Państwa Związkowego?
– Korzyści wprowadzenia wspólnej polityki wizowej dla Mińska nie ma, jest tylko jedna wada – przekazanie częściowej suwerenności na rzecz Moskwy. Rosyjski MSZ przejmuje na siebie znaczną część funkcji, a mianowicie funkcję służby konsularnej od białoruskiego MSZ, -powiedział Andriej Porotnikow.
Kresy24.pl za bdg.by
3 komentarzy
emil
23 listopada 2016 o 18:26Właściwie mamy to w du…..e. Nie jeździmy już od wielu lat do rosji, a do Białorusi tylko w pobliże polskiej granicy, bo po co dalej? Żeby oglądać tę rosyjską nędzę? Szkoda czasu.
Kazimierz S
23 listopada 2016 o 19:13Polska już dawno zrzekła się tej części suwerenności.
ltp
23 listopada 2016 o 21:35Możesz to uzasadnić??????