Moskwa obraża się na Zachód i rzeczywiście od Zachodu się oddala. W rankingu najprzyjaźniejszych miast dla życia stolica Rosji wylądowała nie w sąsiedztwie europejskich metropolii, a w towarzystwie azjatyckich molochów.
Globalny indeks miast pod względem ich komfortu opublikowało czasopismo «World Review of Science, Technology and Sustainable Development». Pracowali nad nim uczeni i specjaliści z uniwersytetów w Singapurze, USA i Australii. Brali pod uwagę udogodnienia m.in. w sferze pracy, rozrywki, ekologii i bezpieczeństwa.
Rosyjskie media zwróciły uwagę, że Moskwa na tej liście znalazła się bardzo od liderów – czyli Genewy, Zurychu, Singapuru, Kopenhagi i Helsinek. Bo nawet biorąc pod uwagę stolicę Finlandii można mówić tylko o jakimś względnym sąsiedztwie geograficznym z Rosją.
Moskwę sklasyfikowano bowiem na samym dole tabeli – sąsiaduje ona z Phom Penh i Karaczi, zajmując 62. miejsce w rankingu. Najmniej przydatnym do życia miastem jest Dżakarta – 64. i ostatnia na liście.
Kresy24.pl/govoritmoskva.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!