
Fot: kanał SHOT / Starhit.ru
Kłęby dymu nad stolicą.
W samym sercu Moskwy buszuje wielki pożar w luksusowym apartamentowcu Roza Rossa przy Nabrzeżu Frunze. Nie wiadomo, co go spowodowało, nikt nie widział nadlatujących dronów. Wielki słup ognia i dymu widać z każdego końca miasta.
O ile pożar – nawet tak wielki i w takim miejscu – nie jest może aż tak niezwykłym zdarzeniem, to towarzyszące mu wybuchy, które słyszą raz po raz okoliczni mieszkańcy – już tak. Nie wiadomo, co wybucha, nie był to przecież skład amunicji, ani zbiorniki z paliwem, tylko miejsce zamieszkania rosyjskich elit (cena 10 tys. USD za metr kw.).
Zobacz także: Cisnęli, cisnęli i właśnie zdobyli! Obrona się posypała.
KAS
1 komentarz
Kocur
24 marca 2025 o 17:28Widocznie co poniektórzy mieli coś zadenuncjowane na czarną godzinę w razie czego, stąd te trzaski.
Gasić to tam już nie ma czego, trzeba czekać aż samo się wypali. Ponoć elita tam mieszkała, ej tam kupią se gdzie indziej jaką chałupę. 😉