Przed ambasadą Białorusi w Moskwie odbyła się akcja solidarności z białoruską opozycją. Wzięło w niej udział około 400 osób. Uczestnicy pod bramą ambasady kładli kwiaty i kartki z wyrazami poparcia dla protestujących, zapalili świeczki. Interweniowała policja nie tylko niszcząc te znaki solidarności z Białorusinami protestującymi przeciwko sfałszowaniu wyborów, ale też aresztując paru uczestników.
Najpierw funkcjonariusze odepchnęli ludzi od budynku pokojowych demonstrantów zatrzymując co najmniej 10 osób. Ale potem ludzie znowu powrócili pod ambasadę i wtedy właśnie złożyli pod ambasadą przyniesione kwiaty, znicze oraz kartki z wyrazami poparcia. Ze świeczek ułożyli hasło „Niech żyje Białoruś!”. Wszystko to zostało wkrótce zniszczone przez policjantów.
Полиция в Москве уничтожила мемориал с цветами и плакатами возле посольства Белоруссииhttps://t.co/KNwbGOZinZ
— Meduza (@meduzaproject) August 12, 2020
Oprac. MaH, meduza.io
1 komentarz
Stary Olsa
13 sierpnia 2020 o 12:36u Rosjan też potrzebna rewolucja a NKWDowskie wnuki na usługach morderców z Kremla wyżywają się na kwiatkach