W niedzielę 21 listopada na odcinku ochranianym przez Placówkę w Dubiczach Cerkiewnych ok. 150 „turystów” Łukaszenki próbowało wedrzeć się na terytorium Polski. Atak na polską granice nadzorowany był przez białoruskie służby.
W sumie, minionej doby granicę próbowano przekroczyć 346 razy. Wobec 58 osób funkcjonariusze Straży Granicznej wydali postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski. Pozostałym próbom zapobieżono. Za pomocnictwo zatrzymano 3 osoby.
Ministerstwo Obrony pokazało film, na którym widać, jak pijani Białorusini pod bronią pełnią służbę na granicy. Ci sami funkcjonariusze wypychają migrantów, zmuszając ich do przechodzenia na polską stronę.
„To nie pierwszy taki przypadek” – napisał na Twitterze resort obrony, publikując nagranie.
„Strona białoruska od wielu dni działa, jakby liczyła na wywołanie groźnego incydentu na granicy” – napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do informacji.
Pijani Białorusini pod bronią pełnią służbę na granicy. To nie pierwszy taki przypadek, z którym spotkali się nasi żołnierze. pic.twitter.com/LwNdYVh74c
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 21, 2021
Wczoraj tj. 21.11 na odcinku ochranianym przez Placówkę w Dubiczach Cerkiewnych ok. 150 agresywnych cudzoziemców próbowało wedrzeć się na terytorium Polski🇵🇱.
Atak na polską granice nadzorowany był przez białoruskie służby.#zgranicy pic.twitter.com/aBYTO02lMw— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 22, 2021
oprac. ba za twitter.com/StZaryn
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!