Prezydent Mołdawii Maia Sandu dopuszcza możliwość przeprowadzenia referendum w kraju w sprawie jej odwołania, jeśli problem z kryzysem parlamentarnym nie zostanie rozwiązany do 23 marca.
Sandu wyjaśniła, że w przypadku, gdy nie uda się jej dojść do zgody w sprawie rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych do 23 marca, to mieszkańcy Mołdawii będą mieli możliwość wypowiedzenia się w referendum, czy prezydent powinna odejść z pełnionej funkcji. Sandu podkreśliła, że w obecnej sytuacji byłaby to najbardziej demokratyczna forma wyrażenia woli mieszkańców.
W tym miejscu warto zauważyć, że stanowisko premiera pozostaje nieobsadzone od grudnia 2020 roku. Sandu zgłosiła na to stanowisko byłą minister finansów Natalię Gravilite, ale parlament odmówił jej poparcia. Jednocześnie Sandu zapowiedziała, że nie zmieni zdania.
Zgodnie z mołdawskim prawem prezydent ma prawo do rozwiązania parlamentu, gdy w ciągu trzech miesięcy nie wybierze on premiera.
Wcześniej sama Sandu zwróciła się do parlamentarzystów, aby odrzucili jej kandydaturę w celu przyśpieszenia przedterminowych wyborów parlamentarnych. Podkreśliła, że konstytucja nie zabrania głowie państwa zgłaszania na to stanowisko tej samej osoby.
Oprac. DJK, lenta.ru
Fot. Wikimedia Commons, CC
2 komentarzy
Maksymilian
28 lutego 2021 o 18:01”Zgodnie z mołdawskim prawem prezydent ma prawo do rozwiązania parlamentu, gdy w ciągu trzech miesięcy nie wybierze on premiera.”To dlaczego sama poddaje się referendum???
dada
5 marca 2021 o 18:59Kiedy bedzie zjednoczenia z Rumunią!?