Mając na uwadze doświadczenia 6 kampanii prezydenckich i wyborów, które reżim Aleksandra Łukaszenki notorycznie fałszuje, opozycja ogłasza start alternatywnej kampanii pod hasłem „Mój prezydent jest w więzieniu”.
Wśród ok. 1300 więźniów politycznych na Białorusi są byli kandydaci, ubiegających się prezydenturę w poprzednich wyborach. Skazani na długoletnie wyroki, są przetrzymywani w odosobnieniach, pod ogromną presją, pozbawieni kontaktu ze światem zewnętrznym. Od wielu z nich miesiącami nie przychodzą żadne wiadomości.
Koalicja partii politycznych „Narodnaja Hromada”, „Białoruska Chrześcijańska Demokracja” oraz komitet organizacyjny ds. utworzenia partii „Kraj za Życie” zapowiedziały rozpoczęcie alternatywnych wyborów prezydenckich na Białorusi.
Zgłoszeni na wybory kandydaci, Kanapacka, Hajdukewicz i Łukaszenka, mogą to zrobić z jednego prostego powodu. Wsadzili prawdziwych kandydatów na prezydenta za kratki. Żaden z tych dziwaków nie byłby w stanie konkurować z prawdziwymi przywódcami Białorusi w wolnych wyborach. I oni o tym doskonale wiedzą. Takich ludzi jest wielu i są różni. Wielu Białorusinów ma w oczach takich autorytatywnych ludzi, którzy zasługują na miano pierwszego człowieka na Białorusi. I to nie tylko Statkiewicz, Siewieryniec, Tichanowski czy Bialacki, jest ich wielu. Pokażmy ich i opowiedzmy o nich,
– apelują inicjatorzy akcji.
Wzywają Białorusinow, którzy znajdują się w „bezpieczeństwie” (są za granicą) by organizowali różnorodne akcje na rzecz przebywających w więzieniach białoruskich polityków, liderów społecznych i działaczy, którzy ich zdaniem są godni kandydowania w wyborach prezydenckich na Białorusi.
Posty, akcje, plakaty, koszulki z portretami i wszystko, co możliwe dla tych Białorusinów, którzy są bezpieczni, są nas setki tysięcy! Na początek umieściliśmy portrety naszych przywódców na osobistych awatarach z hasztagiem #mypresidentisinjail,
– wyjaśniają inicjatorzy kampanii.
Zdaniem pomysłodawców kampanii jest to opcja „lepsza niż zachęcanie do pójścia do urn, nawet mając dobre intencje”.
— Pokażmy, że kraj nie został wywrócony i o niczym nie zapomnieliśmy. Pamiętamy o wszystkich i wszystkim! – napisano w oświadczeniu koalicji.
Wcześniej Biuro Swietłany Tichanowskiej, Wspólny Gabinet Przejściowy i Rada Koordynacyjna wydały wspólne oświadczenie wzywające Białorusinów do głosowania przeciwko wszystkim w wyborach prezydenckich w 2025 roku.
23 października reżim Łukaszenki ogłosił datę wyborów prezydenckich. Odbędą się o pół roku wcześniej przed przewidywanym terminem i w kontekście represji trwających od kampanii prezydenckiej z 2020 roku.
Aleksander Łukaszenka rządzi Białorusią od 1994 roku. Po styczniowych wyborach, o ile szyków nie pomiesza mu Kreml, będzie rządził 7 kadencję.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!