„Dziwne, że nikt w rosyjskim rządzie nie wie, że Białoruś i Rosja nie mają granicy. Ona nie została delimitowana i demarkowana”
Aleksander Łukaszenka zwołał w poniedziałek spotkanie z szefem administracji prezydenta Igorem Siergiejenko, i Andriejem Rawkowem, sekretarzem Rady Bezpieczeństwa, informuje BelTA.
Powodem była decyzja władz Rosji o zamknięciu granicy z Białorusią z powodu koronawirusa. Prezydent Białorusi stwierdził, że nie jest ona przyczyną jego silnego niepokoju, niemniej jednak wymaga uwagi.
„Temat wymaga zastanowienia się, jak postępować odpowiednio i adekwatnie – powiedział. – Dziwne jest to, że nikt w rosyjskim rządzie nie wie, że Białoruś i Rosja nie mają granicy, nie została ona delimitowana (wyznaczona) ani wytyczona. Nie mamy granicy, więc nie ma czego zamykać. Widocznie u siebie już ustanowili tę granicę. Ale to ich sprawa”, powiedział Łukaszenka.
Prezydent skomentował tryb, i sformułowanie użyte przez stronę rosyjską, w którym mowa nie o wprowadzeniu kontroli, ale o zamknięciu granicy.
„Z mojego doświadczenia chciałbym poradzić niektórym gorącym głowom w Rosji, by zastanowili się zanim coś powiedzą. Chodzi o to, że zawsze zamknąć, jak i rozpocząć jakąś wojnę zawsze jest łatwiej, niż wyjść z tej sytuacji później. Dlatego, że po zamknięciu nadejdzie okres, w którym trzeba będzie ją otworzy. A ja wiem, jak to jest otwierać: pamiętam, jak z Borysem Jelcynem i Wiktorem Czernomyrdinem (Królestwem im Niebieskie, prawdopodobnie nie mogą sobie wyobrazić, ale stamtąd widzą, co się tutaj wyrabia…) Oni wiedzą, jak się później otwiera. To wszystko jest bardzo trudne. Przeżyłem ten okres w moim życiu i osobiście nie chciałbym, aby to się powtórzyło. Ale ludzie, którzy doszli do władzy w Rosji, najwyraźniej nie rozumieją tego” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Białoruski dyktator potwierdził 16 marca, że nie zamierza wprowadzać kwarantanny.
Stwierdził, że świat oszalał na punkcie koronawirusa,
„Ale dla nas nie jest to najważniejsza i najgorsza rzecz. Doświadczyliśmy tych wirusów, przetrwamy i ten. Były bardziej skomplikowane wirusy: i świński, ptasi i SARS”.
Prezydent Białorusi wciąż stoi na stanowisku, że temat koronawirusa jest sztucznie nakręcany przez media, które poświęcają mu zbyt dużo uwagi i w sposób nieodpowiedzialny relacjonują doniesienia.
Białoruś pozostaje ostatnim krajem w regionie, które nie zamknęło swoich granic.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 36 potwierdzonych laboratoryjnie przypadkach koronawirusa na Białorusi.
– Na Białorusi sytuacja jest stosunkowo spokojna, a Rosja cała płonie od koronawirusa. Tak więc pytanie o to, kto powinien się przed kim zamykać, jest retoryczne – powiedział również Łukaszenka.
ba
4 komentarzy
Max
16 marca 2020 o 17:00Łukaszenka jak zwykle w swoim urojonym świecie. We Włoszech, Hiszpanii czy Francji też na początku myślano, że to nic groźnego. Do czasu.
bkb2
16 marca 2020 o 20:23Może to jest dobry czas dla opozycji na stworzenie Majdanu w Mińsku… Wystarczy poczekać i jak kilku kolesi blisko Łukaszenki wybierze się na drug Świat to może wtedy koleś zmieni swój front…albo spakuje się do Moskwy…
voy
17 marca 2020 o 08:27jak nie ma granicy to nie ma tego baćki bo to znaczy że nie ma Białorusi tylko gubernia białoruska, a gubernatorzy nie dyskutują tylko wykonują decyzję kremla albo przestają być gubernatorami…ale ten pus..tak zdaje się tego nie rozumieć
Andrzej
30 marca 2020 o 16:23Jeden mądry w tej zdurniałej Europie.