Mieszkanka Warszawy Róża Cybulska opisała na swoim Facebooku, jak w niedzielny poranek uratowała młodego Białorusina: półnagi mężczyzna stał na środku jezdni w ulewie z głową spuszczoną i zaciśniętymi pięściami. Nie było z nim kontaktu.
Pani Róża relacjonuje, że kiedy zobaczyła go w pobliżu swojego domu, natychmiast zareagowała; wróciła z nim na portiernię i poprosiła recepcjonistkę o wezwanie karetki pogotowia. Aby uniknąć dalszego wychłodzenia organizmu, zdjęła jego mokre ubranie i oddała swoje, a nogi przykryła ratunkowym kocem termicznym.
W jej opinii młody mężczyzna, nie wyglądał na kogoś, kto po prostu przesadził z napojami wysokoprocentowymi w sobotni wieczór.
Kiedy stan chłopca zaczął się poprawiać, udało się z niego wydobyć, że ma 26 lat i pochodzi z Białorusi, ale Pani Róża nadal nie wie, kogo uratowała: „Miał amnezje wsteczną nic nie pamiętał od godziny około 3 w nocy z tego co udało mi się zrozumieć był na dyskotece. Jak się ogrzał to wystąpiły ataki paniki, płytko i szybko oddychał, trząsł się i płakał. Tylko tyle…”.
Białorusini mieszkający w Polsce komentują w sieci to, co zdarzyło się ich rodakowi. Próbują ustalić personalia 26-latka, a jednocześnie dziękują młodej Polce za okazaną życzliwość, empatię i po porostu dobre serce.
ba za Facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!