Mimo korzystnej dla rosyjskich sportowców decyzji Trybunału Arbitrażowego ds Sportu w Lozannie (CAS), Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie zaprosił 12 sportowców i 3 trenerów, którzy wygrali sprawy w pierwszej instancji, do udziału w Igrzyskach, które zaczynają się w tym tygodniu w Pjongczangu w Korei Południowej.
O decyzji CAS i jej pierwszych reperkusjach czytaj tutaj.
Rosyjski komitet olimpijski był gotowy się zgodzić, by ci sportowcy wystartowali, jak inni Rosjanie dopuszczeni do udziału w Igrzyskach (gdyż nie są podejrzewani o stosowanie nielegalnego farmakologicznego dopingu), pod olimpijską, neutralną flagą. Komisja przy MKOl rozpatrująca sprawę była jednak nieugięta.
Co więcej, przewodniczący MKOl Thomas Bach nazywa decyzję CAS „skrajnie rozczarowującą i zaskakującą”. Będzie też apelacja.
-Komisja MKOl podjęła haniebną decyzję. Jest ona niesprawiedliwa i nielegalna, amoralna i podjęta wyłącznie z pobudek politycznych – skomentował premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.
AKTUALIZACJA:
CAS poinformował, że przed (zaczynającymi się jutro) Igrzyskami nie zdąży przesłuchać 6 kolejnych sportowców rosyjskich, którzy złożyli odwołanie od decyzji MKOl.
W sumie w Igrzyskach w Pjongczangu wystartuje pod neutralną flagą169 sportowców rosyjskich, bo nie ma wobec nich podejrzeń o stosowanie nielegalnego farmakologicznego dopingu.
Oprac. MaH, rferl.org, niezalezna.pl
fot. korea.net, CC BY-SA 2.0
2 komentarzy
2kbb
5 lutego 2018 o 20:57Brawo … Polska jest blisko odzyskania swojej należnej pozycji w Europie i Świecie… Musimy mimo wszystko być czujni i przyglądać się co się wokół nas dzieje….
pinio
5 lutego 2018 o 23:44złodziej złapany za rękę mówi ze to wina polityków ze jest złodziejem