Z magazynów amunicji lotniska w Lipiecku nic nie zostało. Składowane tam ciężkie bomby kierowane KAB nie spadną już na Ukrainę.
Znane są już pierwsze skutki nocnego ukraińskiego uderzenia dronami na rosyjskie lotnisko wojskowe Lipieck-2. Trafione zostały m. in. składy, gdzie przechowywano ok. 700 ciężkich bomb kierowanych KAB. Uderzenie zniszczyło też inne obiekty lotniskowej infrastruktury i energetyczne – informuje ukraiński Sztab Generalny.
Na lotnisku Lipieck-2 stacjonowały samoloty Su-34, Su-35, MiG-31 i śmigłowce, ale na razie nie wiadomo, czy także zostały uszkodzone. Ukraiński wywiad ma tylko informacje, że większość z nich nie zdążyła wystartować zanim zaczął się atak.
Wielki pożar i detonacje, które mieszkańcy widzieli i nagrywali całą noc, trwały jeszcze przed południem. W wyniku ataku, większość obwodowego ponad pół-milionowego Lipiecka została bez prądu. Władze ewakuowały mieszkańców z wszystkich pobliskich miejscowości i z części samego Lipiecka.
Wiadomo już, że uderzenia dokonała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wspólnie z Siłami Operacji Specjalnych. To kolejny rosyjski lotniskowy skład amunicji zniszczony przez Ukraińców w ostatnich dniach. Wcześniej to samo nastąpiło w Morozowsku. Tam również Rosjanie stracili swoje KAB-y. Czytaj o tym więcej: Rosyjskie bomby KAB całkowicie zaorały lotnisko! (FOTO)
KAS
1 komentarz
Krzysztof
9 sierpnia 2024 o 14:01tak trzymać dobre tempo brawo Ukraina