Uszczerbek wynikający z rosyjskiego manewru podatkowego w sektorze naftowym, szacowany jest dla białoruskiej gospodarki w 2020 roku na 400 mln USD, powiedział minister finansów Białorusi Maksim Jermołowicz.
„Suma za dwa lata wynosi 800 milionów USD: 400 milionów w tym roku i 400 milionów w przyszłym roku”, powiedział w czwartek minister, odpowiadając na pytanie dziennikarzy o straty białoruskiej gospodarki w wyniku manewru podatkowego Federacji Rosyjskiej.
Dodał także, że dyskutowana jest wciąż kwestia możliwości kompensacji przez stronę rosyjską strat poniesionych przez Białoruś na skutek manewru podatkowego.
Tymczasem można już stwierdzić, że manewr podatkowy w rosyjskim przemyśle naftowym wpłynął między innymi na budżet.
„A u nas w 2020 r., w porównaniu z 2019 r., dochody skonsolidowanego budżetu praktycznie nie wzrosną, powiedział Maksim Jermołowicz. – I jesteśmy zmuszeni dostosować budżet do tej sytuacji, stopniowo zmniejszając wsparcie państwa i prowadząc ostrzejszą politykę budżetową, racjonalnie wykorzystując każdy rubel”.
Minister wyjaśnił, że po spotkaniu u prezydenta podjęto decyzję, że wsparcia państwa dla instytucji finansowanych z „budżetówki” będzie o 10 procent niższe niż w roku bieżącym.
„Wszystkie te fundusze są przekierowywane w celu zmniejszenia deficytu budżetowego i rozwiązania problemów społecznych”.
Przypomnijmy, że tzw. manewr podatkowy Rosji polega na zniesieniu ceł na ropę naftową, przy jednoczesnym podwyższeniu podatków na wydobycie tego surowca. Białoruś, która dotychczas kupowała od sąsiada ropę bezcłową, straci ten przywilej i będzie musiała płacić za nią tyle samo, co inni zagraniczni odbiorcy. W związku z manewrem podatkowym będzie to cena wyższa niż dotychczas.
oprac.ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!