Kwestię zrekompensowania Białorusi strat wynikających z manewru podatkowego w Rosji w sektorze naftowym należy jak najszybciej rozwiązać, a nie uzalezniać jej z pogłębianiem integracji między krajami, przekonuje ambasador Białorusi w Rosji Władimir Siemaszko w rozmowie z dziennikarzami.
Białoruski ambasador w Moskwie zauważył, że w toku negocjacji z Kremlem, dotyczących rekompensaty za straty poniesione w wyniku tzw. manewru podatkowego, strony znalazły porozumienie, jednak rosyjscy partnerzy twierdzą, że możliwe będzie ostatecznie rozwiązanie tego problemu i podjęcie niezbędnych decyzji dopiero po rozwiązaniu problemu pogłębiania integracji.
„Ja uważam, że nie można łączyć jednych rzeczy z innymi, ponieważ to, co wynika z innych porozumień, innych umów, musi zostać rozwiązane, i decyzję trzeba było podjąć dawno temu – już 31 stycznia tego roku”, powiedział ambasador, cytowany przez agencję BelTA.
Przypomnijmy, że tzw. manewr podatkowy Rosji polega na zniesieniu ceł na ropę naftową, przy jednoczesnym podwyższeniu podatków na wydobycie tego surowca. Białoruś, która dotychczas kupowała od sąsiada ropę bezcłową, straci ten przywilej i będzie musiała płacić za nią tyle samo, co inni zagraniczni odbiorcy. W związku z manewrem podatkowym będzie to cena wyższa niż dotychczas.
Rosja stoi na stanowisku, że relacje finansowe z Białorusią muszą współgrać z „pogłębianiem integracji”, chce „kompleksowo traktować” manewr podatkowy, kredyty i realizację Traktatu o Państwie Związkowym Rosji i Białorusi.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!