– Uznano generalnie, że Rosja stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa – powiedział szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz relacjonując spotkanie szefów dyplomacji państw NATO w Brukseli.
-Większość głosów sprowadzała (się tutaj) do konieczności zademonstrowania zdecydowanego stanowiska sojuszników wobec Rosji, że tylko tego typu działania mogą przynieść skutek – podkreślił minister. Powszechne – według jego relacji – było również „mniemanie, że Rosja działa na rzecz destabilizacji sytuacji bezpieczeństwa w samej Europie, a także w sąsiedztwie”.
-Wszyscy podkreślali, że sankcje należy utrzymać dopóki Rosja łamie prawo międzynarodowe – powiedział też szef MSZ.
W podobnym tonie o spotkaniu poinformowała ambasador USA przy NATO Kay Bailey Hutchison. „Dziś rano w Brukseli sojusznicy nie pozostawili wątpliwości, że NATO będzie dalej rozliczać Rosję aż zmieni swoje zachowanie i doprowadzi do deeskalacji przemocy na Ukrainie” – napisała na portalu społecznościowym.
Z kolei sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że zachowanie Rosji nakierowane na destabilizację i zastraszanie. – Już to widzieliśmy w różnych krajach – dochodziło do prób wpływania na demokratyczne procesy, na kampanie wyborcze (…) Pracujemy z Federacją Rosyjską, by poprawić nasze wzajemne relacje. Jesteśmy w sytuacji, której dotąd nie było. To już nie stara reguła „zimnej wojny”. Teraz to nowe podejście, nowa sytuacja. Trzeba mieć zdecydowane poglądy, być razem, być silnym. Ale jednocześnie, powinniśmy być otwarci na dialog – powiedział Stoltenberg.
Tymczasem prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ostrzegł, że Rosja jest gotowa do inwazji na pełną skalę na Ukrainę i dojść do niej może w każdej chwili
Oprac. MaH, unian.net, gazetaprawna.pl, twitter.com/USAmbNATO
fot.
, Wikimedia Commons, CC
5 komentarzy
observer48
28 kwietnia 2018 o 12:36A kiedy nie stanowiła?
KazimierzS
29 kwietnia 2018 o 17:43W 1612.
Jarema
29 kwietnia 2018 o 10:46Rosja rozpoczęła swoją walkę o pozycję na świecie i w Europie przy pomocy, a jakże siły militarnej i gazu. Świat zaczyna odpowiadać. Rosja z około 2 bln. pkb, a naprzeciw Niemcy, Francja, W.Brytania, Włochy, Hiszpania – razem około 11 bln. Nie liczę USA. Niezależnie od niemieckich umizgów do Rosji Niemcy są członkiem NATO i deklarują wzrost nakładów na wojsko do 2% pkb. Dochodzi do kolejnego wyścigu zbrojeń. Za 10-15 lat ktoś powie sprawdzam i okaże się, że Rosja nie ma siły, aby zagrozić Zachodowi, a pieniądze utopione w zbrojenia pociągną Rosję na dno. Dobry, optymistyczny scenariusz.
andra
29 kwietnia 2018 o 17:13Rosję należy trzymać krótko przy mordzie. I tak długo dusić, aż poprosi o litość.
observer48
23 czerwca 2018 o 05:43@andra
Dusić należy taK długo, aż się ją wepchnie w granice z 1612 r. https://a.disquscdn.com/uploads/mediaembed/images/1597/5078/original.jpg