Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz tłumaczy wzmacnianie potencjału obronnego kraju koniecznością, by zapobiec zbrodniom wojennym, takim jak te, które miały miejsce na okupowanej przez Rosję Ukrainie.
„Nie zgadzamy się, aby wschodnia Polska podzieliła los Buczy czy Chersonia, aby wróg wkroczył na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i eksterminował ludność, zabijał niewinnych ludzi. Będziemy bronić Rzeczypospolitej Polskiej, jeśli zajdzie taka potrzeba, od pierwszych centymetrów naszej ziemi, tuż przy naszej granicy” – podkreślił przedstawiciel rządu na antenie Polksiego Radia.
Wiceminister obrony narodowej przypomniał także utworzenie 1. Dywizji Piechoty Legionów, która zostanie rozmieszczona w północno-wschodniej Polsce w celu zapewnienia bezpieczeństwa Przesmyku Suwalskiego.
Ponadto na południe od Warszawy powstanie kolejna dywizja, który pokryje województwa lubelskie i podkarpackie.
Przypomnijmy, że w styczniu Skurkiewicz i minister obrony RP Mariusz Błaszczak powiedzieli, że Warszawa zmieni koncepcję obrony przed agresją ze wschodu po wnioskach wyciągniętych z działań armii rosyjskiej na Ukrainie.
W ostatnich miesiącach polska armia aktywnie dokonywała zakupów uzbrojenia i zwiększała produkcję pojazdów opancerzonych. Wśród tych ostatnich zapowiedziano uruchomienie w Poznaniu produkcji południowokoreańskich czołgów K2.
3 marca minister Mariusz Błaszczak poinformował, że do 4960 zł wzrosła kwota miesięcznego uposażenia dla żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Szef resortu obrony zachęca na Twitterze do wstąpienia w szeregi Wojska Polskiego.
ba za polskieradio.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!