Wymogi stawiane przed polską dyplomacją m.in. zwiększenie liczby konsulatów i większa pomoc dla uchodźców syryjskich na Bliskim Wschodzie, czy rozszerzenie Karty Polaka będą wymagały dodatkowych funduszy, – tak minister Waszczykowski tłumaczy w programie „Jeden na jeden” powody ograniczenia dotacji dla telewizji Biełsat.
„Nie chcę, ale muszę” – podkreślił.
Minister Spraw Zagranicznych pytany przez dziennikarza TVN24, czy rząd poświęci Biełsat w ramach stosunków polsko-białoruskich odrzekł, że nic mu o tym nie wiadomo.
„My tylko ograniczamy dotacje, natomiast nie jesteśmy właścicielami Biełsatu, jestem tylko jednym z donatorów. Biełsat ma możliwość zreformowania się, ma możliwość poszukiwania innych donatorów, być może z innych podmiotów, bądź w polskim rządzie bądź w prywatnym biznesie, donatorów międzynarodowych” – powiedział Waszczykowski.
Waszczykowski tłumaczył, że ograniczenie dotacji MSZ dla białoruskojęzycznej stacji ( z 17 mln. do 5 mln.)to decyzja wynikająca z sytuacji międzynarodowej i wymogów, jakie stawiane są przed polską dyplomacją. Chodzi o nowe agencje konsularne, których założenie wymaga finansowania, call-center dla Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich, zwiększenie (trzykrotne – red.) pomocy dla uchodźców syryjskich na Bliskim Wschodzie, rozszerzenie Karty Polaka, co jak przekonywał minister, – wymaga finansów.
„Nie chcę ale muszę – jak to mówił klasyk” – podsumował szef polskiej dyplomacji.
Minister Waszczykowski oświadczył, że jest umówiony z władzami Białorusi ws. nadawania u naszego sąsiada TV Polonia i TV Kultura.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Mariusz Mizera
29 grudnia 2016 o 19:23I w ten prosty sposób Waszczykowski dołączył do panteonu grabarzy wolności na Białorusi. Putin już zamówił dla niego order z gwiazdą, sierpem i potrójnym młotem. Myślałem, że nieudolności Fotygi nic nie przebije…
Boże, czym Ci zawinił nasz naród, że tak nas doświadczasz?
leśnik
29 grudnia 2016 o 21:29Bardzo dobre posunięcie Polakom pod zaborem potrzebna jest polska telewizja.