
Kolejki w punkcie kontrolnym w Brześciu na granicy Białorusi i Polski 28 kwietnia 2025 r. Zdjęcie: GPK
Według Państwowego Komitetu Granicznego o godzinie 18.00 28 kwietnia ponad 1600 samochodów i 100 autobusów czeka na wyjazd z Białorusi do Polski. Jak piszą Białorusini na czatach na przejściu granicznym, wielu z nich spędza w samochodach do trzech dni. Z powodu kolejek pasażerowie czekają na dworcu kolejowym w Warszawie nawet cały dzień na odjazd swojego autobusu.
Jak podaje portal zerkalo.io, kolejki na przejściu granicznym „Brześć” (jedynym na granicy białorusko-polskiej) zaczęły rosnąć w ostatni wtorek, 21 kwietnia. O ile rano na wyjazd do Polski czekało 67 samochodów, to w południe 22 kwietnia ich liczba przekroczyła 1000. Dalej – było coraz gorzej. W czwartek, 24 kwietnia, liczba samochodów oczekujących na wyjazd z Polski przekroczyła 1500, a do piątkowej nocy, 25 kwietnia, osiągnęła 1730.
W sobotę i niedzielę na wyjazd czekało 1700-1800 samochodów. Rekord padł w nocy z 26 na 27 kwietnia: w kolejce stało 1860 samochodów. Tymczasem według portalu Onliner, poprzedni rekord wynosił 1470 samochodów i został odnotowany w nocy z 27 na 28 października 2024 roku.
Sytuacja poprawiła się nieco w poniedziałek, 28 kwietnia. Według Państwowego Komitetu Granicznego o godzinie 18:00 na wyjazd do Polski czekało 1660 samochodów.
– Właśnie zameldowałem się jako 1636. w kolejce. Wygląda na to, że utknąłem w Brześciu na trzy dni? – pisze Aleksander na kolejkowym czacie i dzieli się swoimi doświadczeniami.
Zarejestrował się 24 kwietnia o 18.27. Do punktu kontrolnego został wezwany przez elektroniczną kolejkę dopiero 28 kwietnia o 6.43.
– Przyjechaliśmy jako 1512. samochód – pisze mężczyzna i dodaje, że spędził na granicy niecałe cztery godziny.
„Zerkało” cytuje też Marię, kobieta ma podobną historię. Weszła do elektronicznej kolejki 24 kwietnia o 12.32 i była 1430. Została wezwana do punktu kontrolnego w niedzielę, 27 kwietnia, o godzinie 17.09. Oznacza to, że czekała na swoją kolej trzy dni, cztery godziny i 37 minut.
– O 20.58 opuściliśmy Białoruś (sama kontrola była szybka, przez resztę czasu czekaliśmy tylko, aż kolejka na moście się rozładuje), mówi. — O 23.00 przeszliśmy kontrolę paszportową u Polaków. Druga, trzecia i siódma kolejka działały, kolejka poruszała się nieco szybciej na drugim torze. Jeden po drugim byliśmy wysyłani na rentgen lub na kanał. O 23.35 udaliśmy się na prześwietlenie. W zależności od liczby oczekujących sprawdzano do trzech samochodów jednocześnie. Podczas gdy samochód jest na rentgenie, pasażerowie znajdują się w poczekalni (jest tam toaleta i jest stosunkowo ciepło). O 00.05 opuściliśmy rentgen. O 00.09 zjechaliśmy z polskiej granicy. Czas przejazdu na samej granicy to siedem godzin.
Inny użytkownik zauważył, że „od rejestracji do wezwania na przejście graniczne minęło 86 godzin”.
W przeciwieństwie do kolejek samochodowych, kolejki autobusowe zaczęły rosnąć w piątek, 25 kwietnia. Wówczas na odjazd czekało 37-40 autobusów. W sobotę 26 kwietnia było ich 65, a od godziny 8.00 w niedzielę ich liczba przekroczyła 100. W poniedziałek po południu autobusów było nieco mniej – około 90, ale wieczorem sytuacja znów się pogorszyła. Według Państwowego Komitetu Granicznego o godzinie 18.00 na wyjazd z Białorusi czekało 100 autobusów.
Jak podaje „Zerkało”, w cierpliwość muszą się też uzbroić pasażerowie wyjeżdżający z Warszawy na Białoruś. Wszystkie rejsy są opóźnione na czas nieokreślony ze względu na sytuację na granicy (autobusy nie przyjeżdżają na czas do Warszawy, a co za tym idzie, nie wyjeżdżają z Warszawy na czas).
ba za news.zerkalo.io
2 komentarzy
ddd
29 kwietnia 2025 o 10:12I to jest własnie metoda do walki z białorusią aby aprzestali wysyłania na naszą granicę emigrantów.
Utrudniać maksymalnie przpeływ ludzi i towarów z i na białoruś i w końcu zmiekną . To samo powinna robić litwa
Dobry start
29 kwietnia 2025 o 12:56Nie wiem czy młody jesteś, ale durny to na pewno. Można odrazu granicę zamknąć, po co ludzi męczyć? Migracja zawsze była jest i będzie. Jeżeli wszystko na legalu, nie widzę problemu. Ale jak i ty tak i władza to cieńkie bolki, bo ciebie nie ma z transparentem u bram, a władza nie może zdecydować czy odpalić broń, czy zamknąć przejścia. A wiesz dlaczego, bo dochód z imigrantów to mlrdy złotych w każdym miesiącu.