Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Białorusi chce ograniczenia sprzedaży alkoholu. Resort zwraca uwagę na fakt, że pomimo spadku ogólnej liczby przestępstw w kraju, wciąż co czwarte popełniane jest przez osoby będące pod wpływem alkoholu.
Jak zauważył naczelnik wydziału profilaktyki MSW Oleg Karaziej, w przypadku podpisania przez prezydenta dekretu „powstrzymana zostanie alkoholizacja społeczeństwa i zmniejszy się liczba ofiar „pijanych” przestępców.
„Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jedna czwarta wszystkich przestępstw – to nie tak znowu dużo, ale gdy trzy czwarte ciężkich i szczególnie ciężkich przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu obywateli popełniona jest po pijanemu, to już o czymś świadczy” – uważa wysoki funkcjonariusz milicji.
MSW przypomina również, że Białorusini są – według WHO, jednym z najbardziej pijących narodów świata, zajmując w rankingu drugie w produkcji i spożycia alkoholu (15 litrów na osobę), ustępując tylko Litwie (16 litrów). WEdług tych statystyk za Białorusią podążają inni sąsiedzi – Łotwa (13 litrów), Rosja i Polską (12 litrów).
Urzędnik MSW zauważył, że eksperymentalne wprowadzenie ograniczeń sprzedaży alkoholu w niektórych regionach kraju doprowadziło do poprawy sytuacji. Przestępczość została nieco ograniczona, ponadto skuteczne okazały się ogólnokrajowe „dni trzeźwości”.
Według Olega Karazieja przykład krajów europejskich pokazuje, że liczba punktów sprzedaży alkoholu wpływa bezpośrednio na ilość popełnianych przestępstw.
„W naszym kraju jeden sklep z alkoholem przypada na 600 osób, z dziećmi i osobami starszymi włącznie. W Szwecji i Norwegii jeden punkt sprzedający napoje mocniejsze od piwa przypada na 4,5 tys. osób, w Finlandii – na 6,3 tys., w Islandii – na niemal 16 tys. U nas dostępność alkoholu i eksponowanie go na półkach obok innych towarów sprawia, że jest on traktowany jak każdy inny produkt” – powiedział Karaziej.
Resort opowiada się również za ograniczeniem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
„I jeśli zainteresowani zyskiem sprzedawcy uzasadniają handel alkoholem wygodą pasażerów, to dla kierowców stwarzana jest dodatkowa pokusa. A na wsi stacje benzynowe są atrakcjami miejscami dla mieszkańców pobliskich osiedli. Niestety często się zdarza, że tracą życie pod kołami rozpędzonych samochodów bo biegną na stacje „ugasić pragnienie”.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zorganizowało na swojej stronie internetowej publiczną dyskusję nad propozycjami ograniczenia dostępności alkoholu.
Kresy24.pl/ab
3 komentarzy
Maciej H.-Horawski
7 grudnia 2017 o 10:44Ograniczenie sprzedaży alkoholu w żaden sposób nie wpłynie na redukcję jego spożycia – nastąpi jedynie skokowy rozwój bimbrownictwa, w czym Białoruś ma ogromne tradycje. Ograniczenie spożycia alkoholu może nastąpić jedynie poprzez danie ludziom pracy z godną płacą i reżim antyalkoholowy w miejscu tej pracy.
Polak z Białorusi
10 grudnia 2017 o 16:59Wspieram, panie Macieju!
Polak
8 grudnia 2017 o 00:28Racja! Należy zatrzymać ten cholerny alkoholizm. Polska na tym straciła 27 lat.