Bez podania powodów, milicja aresztowała czterech mężczyzna, którzy w poniedziałek mieli rozpocząć bezterminową głodówkę protestacyjną przed magistratem w Bobrujsku. Chcieli zwrócić uwagę społeczeństwa na bezprawie władz, która pozbawiła ich pracy za przynależność do Wolnego Związku Zawodowego.
O zatrzymaniu robotników poinformował szef organizacji Wolnego Związku Zawodowego pracowników bobrujskich zakładów części do traktorów Michaił Kowalkow, biorący udział w akcji protestu.Wraz z uczestnikami głodówki zatrzymano dwóch dziennikarzy .
Jak powiedział Kowalko, mężczyźni zostali zatrzymani w drodze do fabryki; „Milicja odebrała nam samochód, dokumenty i wiozą nas na posterunek” – powiedział agencji belaPAN mężczyzna.
– Milicjanci nie wyjaśnili nam przyczyn zatrzymania. Jak podkreślił Kowalkow, milicjantom nie spodobało się jego prawo jazdy. –„To nie dokument, powinien być paszport – miał powiedzieć milicjant. – Pozostali mieli przy sobie paszporty, oni również bez podania przyczyny zostali aresztowani” – powiedział Kowalkow.
Związkowcy po spędzeniu kilku godzin na posterunku zostali wypuszczeni. Ostrzeżono ich, że jeśli w mediach pojawi się informacja o prowadzonej przez nich akcji, poniosą konsekwencje, szczególnie w przypadku, jeśli w materiale dziennikarskim pojawi się określenie „głodówka” lub „protest”.
Przypomnijmy, zwolnieni z pracy czterej członkowie Wolego Związku zawodowego, 5 listopada br. Ogłosili strajk głodowy w budynki bobrujskiego komitetu wykonawczego. Mężczyźni żądają przestrzegania ich konstytucyjnego prawa do pracy. Dwa razy na wniosek urzędników wyrzuciła ich z budynku milicja. 6 listopada mężczyźni kontynuowali protest w pobliżu wejścia do zakładu, z którego zostali wyrzuceni. Na weekend postanowili przerwać głodówkę, by wznowić ją bezterminowo 10 listopada.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!