Wobec mieszkańca wsi Zwieriewo w obwodzie niżnienowogrodzkim Gennadija Tołczonkowa policja wszczęła śledztwo karne za zbieranie drewna z padłych drzew.
Mężczyzna oskarżony jest o bezprawną wycinkę lasu na dużą skalę. Grozi mu do 7 lat kolonii karnej i grzywna do pół milion rubli (równowartość ok. 25 300 zł.).
Mężczyzna powiedział w rosyjskich mediach, że zbierał w lesie tylko części drzew powalonych przez wiatr. Niektóre gałęzie odcinał korzeni. Twierdzi, że ruszał tylko te drzewa, które miały słabe korzenie i gałęzie same się odłamywały. Policja natomiast zarzuca mu, że traktorem powalił 13 drzew.
Policja zajęła traktor i piłę należące do Tołczonkowa. Nie przyznaje się do winy i dodaje, że niemożliwym jest, by drzewo powalić traktorem. Złożył na policji wniosek o przeprowadzenie w tej sprawie eksperymentu śledczego.
Utrzymuje, że zdaje sobie sprawę z przepisów nakazujących wywóz powalonych drzew „w swoim czasie”, ale twierdzi, że nie złamał tego przepisu.
W kwietniu 2018 roku rosyjska Duma przyjęła przepisy pozwalające Rosjanom zbierać bezpłatnie części powalonych drzew na własny użytek. Wcześniej można było to robić tylko za zgodą lokalnych władz.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Jewgienij Katyszew, Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!