Posłowie „Sprawiedliwej Rosji” rozpoczęli zbiórkę podpisów pod apelem o dymisję premiera Dmitrija Miedwiediewa.
Jeden z inicjatorów akcji, Siergiej Mironow, apeluje do narodu, by wreszcie zrozumiał, że rząd pod kierownictwem premiera, którego trzyma na tym stanowisku prezydent, prowadzi kraj w przepaść.
Wygląda na to, że akcja została starannie zaplanowana. „Rozpoczynamy zbiórkę 10 milionów podpisów za dymisją Miedwiediewa ze stanowiska premiera Federacji Rosyjskiej. Miedwiediew jest przewodniczącym „Jedynej Rosji” mającej większość w Dumie Państwowej i pod jego kierownictwem partia ta może przyjąć wszelkie ustawy i projekty, które on jej wskaże. To nam się nie podoba, nie podoba się także zwykłym ludziom, którzy na niego nie głosowali.
Przecież Putin obiecał zmienić rząd, lecz tego nie zrobił. Wszyscy widzimy jakie okropne reformy proponuje Miedwiediew. Wiemy, że nie podobają się ludziom w Rosji i doskonale rozumiemy, że demonstracje w tej sprawie niczego nie załatwią. Trzeba działać oficjalnie, szybko, przez sądy i właśnie zbierać podpisy.
Tylko nie myślcie, że główną przyczyną chęci zebrania 10 milionów podpisów za dymisją Miedwiediewa jest reforma wieku emerytalnego. Nie! Jest jeszcze gorzej. Pan Dmitrij Miedwiediew już od dawna nie wypełnia swoich obietnic i działa przeciw ludziom i nie tylko ludziom. Podrywa autorytet rządu.”
Czytając ten apel do narodu nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przed opublikowaniem przeczytał go nie kto inny, jak Władimir Władimirowicz, który stoi za wszystkimi reformami Miedwiediewa i bardzo dba o to, aby go z nimi nie kojarzono.
Adam Bukowski
1 komentarz
Kocur
20 lipca 2018 o 07:52A co za różnica kto jest na tym stanowisku, przecież w tym kraju i tak robi się wszystko pod dyktando jednego człowieka.