Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew porównał zaostrzenie amerykańskich sankcji ekonomicznych wobec Rosji z wypowiedzeniem wojny gospodarczej. Szef rosyjskiego rządu zapowiedział w piątek, że na nowe sankcje Rosja „zareaguje, wykorzystując dostępne środki gospodarcze, polityczne, a w razie konieczności i inne”.
Takie pogróżki z ust premiera wybrzmiały w piątek podczas spotkania z pracownikami Kronockiego Rezerwatu Biosfery na Kamczatce, poinformowała agencja RIA Novosti.
Mówiąc o już działających i niedawno ogłoszonych sankcjach USA, Miedwiediew nazwał je próbą „ograniczenia potęgi gospodarczej’ Rosji”.
„Jeśli pociągną one (sankcje -red.) za sobą coś w rodzaju zakazu działalności banków bądź wykorzystania takiej czy innej waluty, to będzie to można określić wprost; to wypowiedzenie wojny gospodarczej. I na tą wojnę będzie konieczna nasza reakcja. Metodami ekonomicznymi, metodami politycznymi i, jeśli to konieczne, innymi metodami”- powiedział Miedwiediew.
W czwartek rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa ogłosiła, że Rosja opracuje kroki odwetowe w reakcji na ogłoszony w środę przez Departament Stanu USA nowy pakiet sankcji na Moskwę.
Wypowiedział się też rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow, który oznajmił, że nowy pakiet sankcji jest nielegalny w świetle prawa międzynarodowego. Dodał, że w opinii Kremla, nałożenie kolejnych sankcji to „całkowicie nieprzyjazny krok, który odbiega od „konstruktywnej atmosfery”, w której odbyło się spotkanie liderów dwóch krajów Władimira Putina i Donalda Trumpa w lipcu w Helsinkach.
Wieczorem 8 sierpnia rzecznik Departamentu Stanu, Heather Nauert, ogłosiła wprowadzenie nowych sankcji przeciwko Rosji, oskarżając Moskwę o „używanie broni biologicznej lub chemicznej z naruszeniem prawa międzynarodowego lub wobec własnych obywateli”.
Pierwszy blok, który zacznie obowiązywać od 22 sierpnia, zakłada całkowity zakaz eksportu do Rosji urządzeń elektronicznych i komponentów podwójnego zastosowania, a więc dóbr o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego.
Drugi blok sankcji zostaje zawieszony na trzy miesiące. Jeśli Moskwa nie przedstawi zapewnień, że nie użyje broni chemicznej w przyszłości, i nie zgodzi się na inspekcje ONZ zastaną uruchomione sankcje, polegające na obniżeniu poziomu stosunków dyplomatycznych oraz cofnięciu zezwolenia dla linii lotniczych „Aerofłot”, na loty do Stanów Zjednoczonych, jak również niemal całkowite wstrzymanie handlu między krajami.
ba/fot:TASS
7 komentarzy
observer48
10 sierpnia 2018 o 11:23Śp. prezydent Reagan taką wojnę wygrał z Sowietami, a prezydent Trump wygra z Putlerreichem. Kacapia tonie coraz szybciej i coraz głębiej we własnych odchodach. Kurs wymiany rubla do dolara zmierza do sowieckiego parytetu, kiedy to funt rubli równał się jednemu dolarowi USA.
tagore
10 sierpnia 2018 o 16:59Za czasów Reagana Chiny były skonfliktowane z Moskwą,
sprzyjały USA. Teraz są sojusznikiem Rosji liczącym na jej parasol atomowy w rozgrywce z USA.Sytuacja więc bardzo odmienna.
syotroll
11 sierpnia 2018 o 08:37To Rosja jest młodszym sojusznikiem Chin, przy czym za to to USA może podziękować tylko sobie.
observer48
11 sierpnia 2018 o 09:41@tagore
LOL! Chiny od dziesięcioleci patrzą łakomie na Syberię, którą demograficznie kolonizują, bo chcą mieć jej bogactwa za bezdurno. Co do parasola atomowego, to Chiny mają własny, a ich armia po zmobilizowaniu rezerwistów jest większa od całej ludności faszystowskiej Federacji RoSSyjskiej.
tera
10 sierpnia 2018 o 13:22ten kacapski kasztan niech sobie barana je.nie – może zmądrzeje, w co bardzo wątpię.
Maksymilian
10 sierpnia 2018 o 15:32„amerykańskie sankcje to wypowiedzenie wojny gospodarczej” Nawet spotrzegawczy jest ten premier rosyjski.
syotroll
11 sierpnia 2018 o 08:35Truizm