
Władimir Putin i Donald Trump. Fot. Kremlin.ru (Wikipedia), CC BY 4.0
Wygląda na to, że Władimir Putin testując Donalda Trumpa, zaczyna przekraczać cienką granicę jeśli chodzi o tolerancję prezydenta USA dla poczynań rosyjskiego dyktatora. W rozmowie z NBC News Trump przyznał, że jest „bardzo zły” na Putina.
Na antenie NBC News amerykański prezydent rozmawiał z dziennikarką Kristen Welker między innymi na temat ostatnich żądań Putina. Gospodarz Kremla domagał się, aby na Ukrainie powstał rząd tymczasowy, który miałby zastąpić Wołodymyra Zełenskiego.
Ostatnie ruchy Władimira Putina ewidentnie nie są w smak Trumpowi, który wyraźnie zasugerował, że rozmowy pokojowe z Rosją obecnie „nie idą we właściwym kierunku”. Padły też konkretne groźby pod adresem Moskwy, jeśli Putin nie zmieni swoich żądań.
Donald Trump powiedział NBC New wprost:
Jeśli Rosja i ja nie będziemy w stanie dojść do porozumienia w kwestii powstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie i jeśli znam, że to wina Rosji – co niekoniecznie jest prawdą – ale jeśli tak uznam, zamierzam nałożyć dodatkowe cła na całą pochodzącą z Rosji ropę.
Prezydent Stanów Zjednoczonych wyjaśnił, że to by oznaczało, że kupując ropę z Rosji, nie możesz prowadzić w ogóle interesów w Stanach Zjednoczonych.
Wprowadzona zostanie 25-procentowa taryfa na całą ropę naftową, od 25 do 50 punktów procentowych na całą ropę.
Trump jednak jest wyraźnie przekonany, że cała sprawa „rozejdzie się po kościach”. Podkreślił, że ma „bardzo dobre” relacje z Putinem i jeśli tylko postępuje się właściwie, „gniew szybko się rozprasza”. Gospodarz Białego Domu zapowiedział kolejną rozmowę ze swoim rosyjskim odpowiednikiem w najbliższej przyszłości.
swi/kyivindependent.com
3 komentarzy
validator
30 marca 2025 o 22:38Mam wrażenie, że Trump swoje wypowiedzi kieruje do przedszkolaków. Nie wiem jak z poziomem wykształcenia w USA, ale dla mnie jego wypowiedzi są płytkie, nic nie znaczące, pozbawione głębszych treści i tak proste jakby pisała je osoba niepełnosprawna psychicznie.
LT
31 marca 2025 o 00:14Trump jest prosty jak budowa cepa
Ale ma swoj szusty zmysl i dzieki temu jest miliarderem i po raz drugi jest prezydentem USA.
Moze dajmy mu szanse i nie obrazajmy go ,bo moze byc msciwy i pamietliwy.
Coz ,takie sa czasy w ktorych zyjemy i nasza przyszlosc jest nieznana.
Kocur
31 marca 2025 o 10:39Tak czy inaczej, Trump wykazuje skłonności prokremlowskie niż proukraińskie. To wyrachowany facet patrzący na rzeczywistość poprzez pryzmat robionych interesów. W żadnym wypadku nie żaadnych priorytetów aby pomóc Ukrainie.