Melony i sało: Steven Seagal spełnił w Mińsku swoje marzenie

Aleksander Łukaszenka gości kolejną gwiazdę Hollywood. W środowe popołudnie głowa państwa przyjął w swojej rezydencji aktora amerykańskiego kina akcji Stevena Seagala – chwali się służba prasowa białoruskiego prezydenta.

Aktor przyleciał do Mińska służbowo. Seagal współpracuje z największą białoruską firmą-producentem gier online. Miał jednak czas, by zrobić sobie krótką wycieczkę po Mińsku i poznać kuchnię białoruską.

„Dzisiaj, odbyło się nieformalne spotkanie z prezydentem Białorusi. O spotkaniu z Aleksandrem Łukaszenką Steven Seagal – jak sam przyznaje, marzył od dawna. Kiedy się okazało, że jedzie do Mińska, uparcie prosił o spotkanie z nim. Stosunek aktora do Białorusi jest osobliwy, ponieważ okazało się dziś, że Steven Seagal – to nasz rodak, na Białorusi ma swoje korzenie” – powiedziała rzecznik prasowa Łukaszenki Natalia Ejsmont.

– Spotkanie miało bardzo intensywny przebieg, skupiono się na rolnictwie. Stevenowi Seagalowi pokazano uprawy najbardziej popularnych w białoruskich gospodarstwach roślin, – buraków, kapusty, marchwi. Na polu odbyła się też degustacja. Amerykański gość oglądał dziś także wykopki ziemniaków i zbiór melonów.

„Jeszcze pięć lat temu trudno było sobie wyobrazić, że w naszym kraju będzie można uprawiać takie melony, a dziś szczególnie zainteresowały one naszego gościa – powiedziała z dumą sekretarz prasowy Łukaszenki. – Na lekką kolację w rezydencji podano potrawy kuchni białoruskiej, gość próbował przysmaków pochodzących dosłownie z „grządki”. Seagalowi najbardziej smakował chłodnik, ziemniaki i oczywiście białoruskie sało.

„To jest prawdziwie męski prezent” – powiedział Aleksander Łukaszenka wręczając gościowi sztylet.

Na spotkaniu z hollywoodzkim aktorem nie mogło oczywiście zabraknąć najmłodszego syna prezydenta Nikołaja.

Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy

Kresy24.pl

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: