Media społecznościowe i portale ukraińskie zareagowały na informację o rzekomej śmierci Władimira Putina sceptycznie, traktując ją jako fake w celu zwiększenia oglądalności. Znany rosyjski portal insiderski Gulagu.net zaprzecza doniesieniom.
Przypomnijmy, insiderski kanał „Generał SVR” poinformował w czwartek 26 października o śmierci prezydenta Rosji Władimira Putina.
PILNE: Putin nie żyje! Sensacyjne doniesienia Generała SVR
– Niestety, nie. Dwa źródła Gulagu.net zaprzeczyły tym pogłoskom. Tak czy inaczej, Putin* umrze. Ale nie dzisiaj,
– pisze Gulagu.net na Telegramie i przekonuje, że Putin musi zostać zatrzymany i aresztowany na podstawie nakazu Międzynarodowego Trybunału Karnego.
P.S. Jedno ze źródeł dodatkowo twierdzi, że od czasu do czasu to Federalna Służba Ochrony w porozumieniu z dyktatorem, co pewien czas podrzuca fałszywe informacje o rzekomej śmierci Putina, zbliżającej się śmierci lub poważnych chorobach, aby zmylić tych, którzy faktycznie dysponują odpowiednimi zasobami i mogą podjąć decyzję o zorganizowaniu jego likwidacji. Zwykła przebiegłość i kalkulacja. No bo kto będzie pracował plan operacji mającej na celu wyeliminowanie starego dyktatora, który ma wkrótce umrzeć?
– pyta retorycznie autor.
Nieco inny motyw dezinformowania Rosjan przez kremlowskie służby przedstawił Wadym Denysenko na portalu TSN.ua.
Jego zdaniem Kreml robi celowe „wrzutki” o śmierci Putina, by całkowicie zdyskredytować temat jego stanu zdrowia i wykorzystania przez Kreml sobowtórów dyktatora. Tym bardziej, że ostatnio ten temat zaczął poważnie interesować Rosjan.
W opinii Denysenki, kolejne takie niewiarygodne sensacje mają ostatecznie znudzić i zniechęcić opinię publiczną do tych tematów.
Nie taki majstersztyk. Międzynarodowe śledztwo wykazało prawdę o sobowtórach Putina
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!