Kremlowscy propagandyści sporządzili listę znanych rosyjskich artystów i blogerów, którzy rzekomo zapłacili za zamach stanu na Białorusi. Nie ma wątpliwości, że to zemsta za ich antywojenne stanowisko.
Na liście znaleźli się min. lider rockowej grupy „Maszyna wremieni” Andriej Makarewicz, komik, aktor i prezenter telewizyjny Maksim Gałkin (prywatnie mąż Ałły Pugaczowej, z którą ma dwoje dzieci), znany bloger Jurij Dudź, i inni.
Gwiazdy rosyjskiej estrady i inne znane osobistości, rzekomo przekazały pieniądze dla fundacji BYSOL, które miały wspierać ofiary represji na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich w sierpniu 2020, pomagać finansowo wyrzucanym z pracy, rodzinom aresztowanych i poszkodowanych przez reżim Łukaszenki uczestników protestów.
W sumie rzekomo „zhańbiło się” w ten sposób ponad pięć tysięcy obywateli Federacji Rosyjskiej – pisze Nasza Niwa.
Maksim Gałkin to znany rosyjski artysta kabaretowy, który coraz częściej porównywany jest do Zełenskiego, swojego ukraińskiego kolegi po fachu. Jego występy w Rosji, podczas których nie bał się wyśmiewać Putina i jego świty, cieszyły się (do wyjazdu z kraju) wielką popularnością, przychodziły na nie tłumy. Pojawiły się nawet spekulacje na temat jego ambicji prezydenckich.
Makarewicz, który nie ukrywa swojego poparcia dla Ukrainy, pospiesznie udzielił na Facebooku odpowiedzi na insynuacje.
„Ale przecież wysłałem też do baćki Marsjan, małpy zarażone ospą i wrzuciłem potłuczone szkło do jego zupy!”, napisał muzyk.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!