Siedemdziesiąt kilometrów na północny wschód od Żytomierza leży Radomyśl, dawniej Myczewsk – czternastotysięczne miasteczko z siedemnastowieczną papiernią zaadaptowaną na początku tego wieku na Muzeum Ukraińskich Ikon Domowych.
Wydaje się, że nazwa Muzeum Ikon Domowych nie jest w przypadku tej instytucji całkiem precyzyjna, ponieważ oprócz obrazów zdobiących niegdyś ściany prywatnych domostw znaczną część ekspozycji stanowią te będące wcześniej wyposażeniem wielu kościołów, dworów szlacheckich i cerkwi obu obrządków.
Tak czy inaczej całość stanowi ucztę dla oka.
Można tutaj trafić na prawdziwe okazy, których nie znajdziemy gdzie indziej. Do nich należy niezwykła ikona przedstawiająca uśmiechniętego Jezusa Chrystusa. Jej autor nie jest znany, podobnie jak w przypadku większości tutejszych obrazów. Część podpisów autorskich jest nieczytelna lub też twórca dzieła był zupełnie nieznany.
Tak też jest z pochodzącą z końca XVIII wieku ikoną przedstawiającą Matkę Bożą karmiącą piersią Dzieciątko Jezus. Podobnie jak z wizerunkiem Matki Bożej z trzema rękami, który najprawdopodobniej powstał pod koniec XVI wieku.
Jedna z legend wiążących się z ikoną Matki Bożej Trójrękiej mówi, że jej autor w niewyjaśnionych okolicznościach – być może w trakcie jakiejś walki lub nieszczęśliwego wypadku – stracił rękę. Pozbawiony kończyny, dzięki której tworzył obrazy i zarabiał na życie, wpadł w rozpacz. Zaczął gorąco modlić się do Najświętszej Panny o ratunek. Podobno obudził się któregoś ranka i z radością odkrył, że ręka odrosła. Z wdzięczności dla Matki Bożej namalował obraz przedstawiający Pannę Świętą o trzech rękach.
Takich perełek malarstwa, rzeźbiarstwa i sztuki użytkowej jest tutaj więcej. Opisywanie ich byłoby jak opowiadanie filmu, który jednak najlepiej zobaczyć samemu. Jak tylko zakończy się wojna, gorąco namawiam na odwiedzenie tego wyjątkowego muzeum.
Ekspozycja pochodzi z prywatnych zbiorów Olgi Bohomolec, miejscowej lekarki i działaczki społecznej, która w latach 2007-2011 przekazała do muzeum własny zbiór obrazów, rzeźb i dawnych sprzętów domowych zbieranych przez 16 lat.
Muzeum nie ma sobie równych w Europie. Jedyne, oferujące podobne tematycznie wystawy, lecz zdecydowanie uboższe, posiadają muzea w Sanoku i Supraślu.
Kolekcja Olgi Bohomolec stanowi największą ekspozycję obrazów o tematyce chrześcijańskiej na Ukrainie. Samych obrazów i rzeźb katolickich, grekokatolickich i prawosławnych zgromadzono w muzeum pięć tysięcy. Ekspozycję urozmaicają rzeźby sakralne, sprzęty cerkiewne, kościelne i domowe.
Obrazy i ikony pochodzą z terenów dzisiejszej Ukrainy. Malowane lub – w przypadku ikon – pisane od XVI do XX wieku. Zdarzają jednak starsze, prawdziwe perełki, jak dwunastowieczna, rzeźbiona w kamieniu ikona św. Mikołaja.
Muzeum mieści się na terenie wodnego młyna wzniesionego na przełomie XIX i XX wieku przez polskiego inżyniera Onufrego Piekarskiego. Młyn powstał na ruinach starej papierni zbudowanej w roku 1612 na polecenie archimandryty Ławry Kijowsko-Peczerskiej, Elizeusza Pletenieckiego.
Muzeum jest częścią kompleksu historyczno-kulturalnego „Zamek Radomyśl”. Od 2011 roku stanowi on jeden z ważniejszych obiektów szlaku kulturowego Rady Europy Via Regia, mającego za zadanie wspieranie kultury i rozwoju turystyki między krajami europejskimi.
Tekst i fotografie ATK
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!