
Litewski paszport. Fot: zw.lt
Posłowie na Sejm po raz kolejny podejmują próbę wprowadzenia zapisu diakrytycznych znaków w imionach i nazwiskach osób niebędących obywatelami Litwy. Ale przewodniczący Sejmu, Saulius Skvernelis, odmówił poparcia tej propozycji, premier Gintautas Paluckas nie ujawnia jeszcze swojego stanowiska.
Jak podaje portal zw.lt, propozycje zmian w zapisie imion i nazwisk przedstawiło dziewięciu przedstawicieli Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP) oraz była przewodnicząca Sejmu z Ruchu Liberałów Viktorija Čmilytė-Nielsen. Zmiana dotyczyłaby zapisu imion i nazwisk w dokumentach przy użyciu liter łacińskich z diakrytycznymi znakami, czego chcą również przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie–Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR).
W języku polskim litery, które zawierają znaki diakrytyczne to: ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ż oraz ź.
Przewodniczący Sejmu, były premier Saulius Skvernelis stwierdził, że nie uważa za odpowiednie poruszanie tego tematu „w obecnej sytuacji geopolitycznej”. Jego zdaniem zmiany mogą wprowadzić „niepotrzebne zamieszanie i napięcia zarówno w stosunkach międzynarodowych, jak i w opinii publicznej”.
Zgodnie z obowiązującym prawem imiona i nazwiska zapisuje się literami alfabetu łacińskiego bez diakrytycznych znaków.
Premier Litwy, Gintautas Paluckas stwierdził, że nie będzie prowadził szerokich dyskusji na ten temat, ponieważ nie wiadomo, czy inicjatywa ma poparcie w Sejmie.
„Na razie nie odbyło się głosowanie w Sejmie, więc nie wiemy, czy jest poparcie w parlamencie. Poczekamy i zobaczymy” – powiedział premier.
Propozycja pozwalająca na zapis imion i nazwisk obywateli Litwy w oryginalnej formie – z diakrytycznymi znakami – była już wielokrotnie składana do Sejmu. Ostatnia wersja projektu została odrzucona w czerwcu 2023 roku.
W grudniu tego samego roku Sąd Konstytucyjny orzekł, że możliwość zapisu imion i nazwisk cudzoziemców w dokumentach tożsamości przy użyciu liter alfabetu łacińskiego bez diakrytycznych znaków nie jest sprzeczna z Konstytucją. KT zauważył jednak, że takie znaki byłyby dozwolone, jeśli taka decyzja zostanie podjęta przez Państwową Komisję Języka Litewskiego.
Jej przewodnicząca, Violeta Meiliūnaitė, powiedziała wówczas, że komisja nigdy nie otrzymała zapytania w sprawie używania diakrytycznych znaków w imionach i nazwiskach, więc nie wie, jaka byłaby jej decyzja.
Instytut Języka Litewskiego wyraził opinię, że obce diakrytyczne znaki w litewskich dokumentach tożsamości mogłyby stanowić zagrożenie dla języka.
Redakcja ZW.LT przypomina, że 13 lutego tego roku Sąd Najwyższy odrzucił pozew litewskiego obywatela o użycie litery z diakrytycznym znakiem, stwierdzając, że zapis tej litery nie jest zgodny z obowiązującymi przepisami prawnymi.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!