Mieszkańcy Mariupola rozpoczęli bezterminowy protest przeciwko wycofywaniu sił ATO z Szyrokino. Boją się o swoje bezpieczeństwo. Zapowiadają budowę miasteczek namiotowych przy blokpostach, aby nie dopuścić do odejścia batalionów ochotniczych. Jak informowały wczoraj ukraińskie media, miały być w tej sprawie prowadzone rozmowy z dowództwem sektora „M”.
Mieszkańcy chcą się dowiedzieć, na ile skuteczna będzie obrona Mariupola, jeśli – zgodnie z koncepcją „normandzkiej czwórki”, która zobowiązała stronę ukraińską do wycofania się z Szyrokino – znajdzie się ono pod nadzorem misji OBWE i będzie strefą zdemilitaryzowaną. Chcą również usłyszeć, dlaczego ukraińska armia nie wyzwala Sachanki, która – zgodnie z mińskimi porozumieniami – miała być pod kontrolą Ukrainy.
„Nie można poddawać się dyktatowi międzynarodowych organizacji, a tym bardziej wroga, jakim jest Rosja. Trzeba dbać o własny interes narodowy. Jeśli oddamy strategiczne wzniesienie Szyrokino, oddamy, tak naprawdę, półmilionowe miasto Mariupol (strategiczny port, leżący na jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym Krymem, ok. 60 km na zachód od rosyjskiej granicy) – mówił kilka dni temu deputowany Rady Najwyższej, były dowódca pułku Azow Andrij Biłecki, porównując Szyrokino do wzgórz Golan i odnosząc się do stanowiska władz Izraela, które są przeciwne wycofaniu się z terenów Wzgórz Golan, uważając je za niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa państwu Izrael.
Tymczasem, jak informowaliśmy wcześniej, w ubiegłotygodniowym komunikacie Pałacu Elizejskiego po rozmowach w formacie normandzkim poinformowano, że Angela Merkel, François Hollande, Władimir Putin i Petro Poroszenko zwrócili się do misji OBWE i tzw. wspólnego centrum monitorowania i koordynacji zawieszenia broni i stabilizacji linii granicznej, aby do 3 sierpnia znaleźć rozwiązanie dla wycofania wojsk ukraińskich z Szyrokino, z którego separatyści wycofali się pod koniec czerwca.
Prezydent Petro Poroszenko zapewnia, że nie ma mowy o tworzeniu strefy buforowej koło Mariupola i że znajdują się tam elitarne jednostki wojskowe, w tym piechota morska, a wycofywana jest jedynie ciężka artyleria. Apeluje do mieszkańców o nieuleganie panice.
„Zasilamy obronę Mariupola elitarnymi jednostkami Sił Zbrojnych Ukrainy. Nie siejcie paniki. Nie przeszkadzajcie wojsku walczyć” – mówił Poroszenko wzywając do zachowania spokoju.
Kresy24.pl/archiwum Kresy24, informator.lg.ua, Korrespondent.net
8 komentarzy
syøTroll
27 lipca 2015 o 14:21Porównanie Szirokina i Golanu jest zupełnie nie trafione. Żołnierze izraelscy stacjonujący na Golanie nie prowokują syryjskiego ostrzału ani nie strzelają do cywili w Khan Arnabeh, w odróżnieniu „żołnierzy” pozostających pod rozkazami tego całego Andrija Biłeckiego. Znając życie część mieszkańców Mariupola panikuje przed separatystami, część pragnie przepędzenia gdzie pieprz rośnie „obrońców integralności”, a część po prostu stara się przetrzymać bojąc się przyznać jakie mają zdanie o „ukraińskich władzach”, ze strachu przed atowcami i sbukami.
dobry.kacap.martwy.kacap
27 lipca 2015 o 16:38Spadaj kacapie na sputnik
Frodo
27 lipca 2015 o 19:11Słuchaj no jakiś tam troll gdyby panikowali to pierwsze co by zrobili to by stamtąd uciekli i wyjechali a nie bawili się w jakieś protesty. Skoro podnoszą larum to znaczy, że na Ruskich bandytów są tak zacietrzewieni, że jak ich wkurzą to sami wezmą bagnety i ich opalują i wymierzą sprawiedliwość w odwecie za te rakiety co im podesłali, I DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, SŁAWA UKRAINIE. Ludzie W Ługańsku i Donbasie i innych miejscowościach w nosie już mają te debilne pseudopowstanie i się dalej gnoje nigdzie nie posuną bo ludzie już przejrzeli na oczy i wiedzą, że poza sufem, gwałtem i zbrodniami nic te psy Rosyjskie nie niosą, Ukraina stracona dla Ruskiej bandyterki, Białoruś prędzej czy później też padnie. Ludzie przestali się w Mariupolu słuchać łapówkarzy z OBWE, którzy se nocują w hotelikach pod pieczołowitą opieką separów i są tam ślepe, że im rakiety ładują do karetek a oni udają, że o niczym nie wiedzą. Wywalić tych wszystkich dzieci obserwatorów bo się nie nadają, pipy są i tyle!!!!!!! . Mieszkańcy też mądre pytania zadają dlaczego
Ukraińcy mają wychodzić z Szyrokina skoro wiele innych miast i miasteczek jest zajętych przez Ruskich bandytów a nie powinno. Merkel, Holand i Obama niech nie będą takie hojraki i niech przestaną pajaców strugać w TV z tym apelowaniem bo łaski nie robią było jedno porozumienie i nie powinni dopuścić do drugiego porozumienia i ściśle wymagać przestrzegania pierwszego. Niech sobie poczytają porozumienia Budapesztańskie, a jak czytać nie potrafią to niech na dzień dobry Obama wraca do Afryki i odda władze republikanom to go nauczą co to znaczy potęga U.S.A. Przetrzebić konta Le Pe i tych innych frajerów za dychę co na Krym jeżdzą pod przykrywka negocjacji to wszystko wyjdzie…
syøTroll
29 lipca 2015 o 13:03Ukraińcy maja jakąś dziwną tendencje wpadania w amok i przepędzania lub mordowania współobywateli. Nie wiem po co nam w Unii stowarzyszone z nami państwo bandyckie, powoli się totalitaryzujące, którego „armia” zwycięża obecnie jedynie w walce z nieuzbrojonymi cywilami, a i to nie zawsze.
Bodwos
27 lipca 2015 o 23:25Zmiataj do Rosji ze swoimi mądrościami.
Polak prędzej zbrata się z Ukraińcem niż z Ruskiem.
Do dziś nie odpowiedzieliście za rozgrabienie RP, za wymordowanie przeszło 1,5 miliona polskich obywateli, za gwałty na tysiącach kobiet polskich. Nikt was tu nie chce. Siedźcie u siebie ,pijcie bimber i przegryzajcie sadłem, a od Zachodu wam WARA !
robi
27 lipca 2015 o 18:23A co to miało być dobry kacap? Za szybko wypuścili cię z Tworek.
Pozdrawiam i życzę dobrego zdrowia psychicznego.
Bodwos
27 lipca 2015 o 23:19Moja prababcia, która przeżyła wojnę z Sowietami w 1920r i II WŚ, mówiła, że: „Dobry Kacap, to martwy Kacap.” Pradziadek, pewnie mówił by tak samo, ale …. zamordowali go Rosjanie w Katyniu.
miki
27 lipca 2015 o 23:38To wbrew pozorom ma ogromne znaczenie.Nie wcale nie to wzniesienie Szyrokino- tylko to że ludzie miejscowi już się zorientowali czym pachnie „ruski mir”, wolą zyć nawet biedniej ale z nadzieją na lepsze jutro niż w owym „ruskim mirze”. Powiem szczerze ,że szkoda mi Ukraińców-omamieni obiecywaną wolnością podpisali wieki temu porozumienie perejesławskie z Rosją która naobiecywała kozakom gruszki na wierzbie i zostali tak wycyckani że głowa boli.Do dziś ponosza konsekwencje. Stali się na ponad trzy wieki mięsem armatnim w ruskim i potem sowieckim wojsku, o wolności jaką mieli w Rzeczpospolitej mimo wszystkich złych rzeczy jakie się tam wówczas działy mogą sobie do dziś pomarzyć. Wielki głód lat 30-tych był na Ukrainie najbardziej dobitnym przejawem podzięki Rosji za służbę Ukraińców dla niej. Ale nic. Jest zwrot w stronę cywilizacji.Oby wytrwali. Mam nadzieję ,że nie są naiwni i widzą że nikt a nikt tak naprawdę ich lepiej nie rozumie niż Polak. Tyle co myśmy przeszli z rąk ruskich to nie da się powiedzieć-zostały wiersze, powieści, pieśni ,a przede wszystkim bogata pamięć historyczna która ten naród żyje, jest wręcz przepojony.My nie damy się omamić ruskiemu bajdurzeniu.Mogą tu podesłać nawet 100 razy więcej trolli, dąć im 100 razy więcej kasy i 100 razy mocniej motywować do „pracy”.Tutaj to się nie uda:)