– Władimirze Władimirowiczu Putinie, proszę, by to wideo doszło do Pana dowolną drogą. Zaraz wysiądzie mi telefon, powiem tyle, ile zdążę. Znajduję się w miejscu upadku samolotu An-148, zginęła w nim moja mama. Na polu nie ma żadnych pracowników, […] może tu przyjść każdy. Leżą tu fragmenty samolotu, fragmenty ciał… Ja sama widziałam ludzkie uszy. Tu już śmierdzi… wie pan czym – powiedziała w filmie opublikowanym w internecie Julia Sinicyna, córka jednej z ofiar katastrofy samolotu pasażerskiego, do której doszło 11 lutego pod Moskwą.
Po tym apelu na miejsce przyjechały służby ratownicze, twierdzą że odnaleziono 8 fragmentów ciał. Więcej na ten temat tutaj.
O katastrofie pisaliśmy tutaj.
Oprac. MaH, Belsat.eu
fot. Alex Snow, CC BY-SA 4.0
6 komentarzy
peter
10 kwietnia 2018 o 21:03https://www.youtube.com/watch?v=qOmGhxZ5ivk
Tu jest to wideo
kornelski
10 kwietnia 2018 o 21:31Cóż, to taki obyczaj azjatycki, rosyjski, rzucać zwłoki ludzkie psom na pożarcie. Dlatego Europa i cały świat nie chce mieć nic do czynienia z tą rosyjską dziczą.
observer48
11 kwietnia 2018 o 01:27Podobnie, jak pod Smoleńskiem w 2010 r.
koza
11 kwietnia 2018 o 08:59Przecież tam działa niezawisła, najlepsza i najdokładniejsza na świecie komisja ds wypadków lotniczych, która przesiewa ziemię do głębokości ponad 1 m.
pol
11 kwietnia 2018 o 10:07Brak szacunku , głupota ? nie to tylko rassyja !
ziutek
11 kwietnia 2018 o 11:59no w życiu bym się nie spodziewał…