Kobieta dostała histerii na widok przywożonych uczestników „mięsnych szturmów Putina”.
Rosyjska z-wolontariuszka pomagająca rannym rosyjskim żołnierzom doznała szoku, gdy odwiedziła ich w szpitalu wojskowym w przygranicznym Biełgorodzie. Ujawniła, że każdego dnia trafia tam po 1000 kolejnych rannych.
„Przyjechałam tam gdy chodzących o kulach żołnierzy wyprowadzano na świeże powietrze. Z wielu dosłownie zostało tylko pół człowieka. Jedni nie mają pół głowy, inni twarzy, wielu jest ślepych. To straszny widok. To wielki szpital i jest ich tam mnóstwo. Sanitariusz, który odbierał od nas pomoc powiedział, że codziennie przywożą po tysiąc kolejnych” – opowiada łkając kobieta.
Pytanie, czy ujawnienie takich informacji ujdzie jej bezkarnie. Oficjalnie dowództwo rosyjskie i propaganda Kremla zaprzeczają przecież dużym stratom swojej armii na Ukrainie.
Zobacz także: Co się dzieje? Samolot Putina wylądował w USA!
KAS
1 komentarz
Enricco
2 stycznia 2025 o 17:45Ta rosjanka na zdjęciu przypomina takie różowe zwierzę hodowlane, które robi „chrum-chrum”.