Po wielu miesiącach zmagania, rankiem 24 maja redakcja czasopisma „Arche” otrzymała od Ministerstwa Informacji dokumenty potwierdzające jego ponowną rejestrację. Walery Bułhakow – redaktor naczelny, który w obawie przed aresztowaniem wyjechał za granicę, wrócił do swoich obowiązków na Białoruś.
Informację o rejestracji „Arche” przekazał „Naszej Niwie” pełniący obowiązki redaktora naczelnego Aleś Paszkiewicz, który zastąpił Walerego Bułhakowa, gdy zawisło nad nim niebezpieczeństwo sprawy karnej.
Wcześniej cztery razy odmawiano „Arche” rejestracji.
Materiały na nowy numer są już zebrane. Ma on być poświęcony Białorusi w czasie II wojny światowej. Teraz pozostało wydrukowanie magazynu. Ale z tym może być największy problem. Bułhakow w wywiadzie dla radia Svaboda powiedział, że dzisiejsza decyzja jest oczywiście radosna, ale ma też gorzki smak. A to z obawy, że jeśli żadna drukarnia nie zgodzi się współpracować z Arche, i do 28 czerwca magazyn nie ukaże się, straci świadectwo rejestracji. Zgodnie z białoruskim prawem o mediach, jeśli dany tytuł nie ukaże się co najmniej raz w roku, traci państwową rejestrację.
Bułhakow powiedział, że pierwsza drukarnia do której się zwrócił, odmówiła mu współpracy.
W tym roku magazyn świętuje swoje 15-lecie.
Przypomnijmy, we wrześniu 2012 roku Bułhakow został aresztowany w Grodnie podczas prezentacja książki „Sowietyzacja Zachodniej Białorusi 1944-1953. Propaganda i i edukacja w służbie ideologii”, autorstwa polskiego historyka Jana Szumskiego. Jak pisaliśmy na portalu Kresy24.pl, na prezentację wdarli się przedstawiciele grodzieńskiej inspekcji podatkowej i milicjanci. Historyka zatrzymano pod zarzutem nielegalnego obrotu książkami, a całą prezentowaną literaturę skonfiskowano.
4 października departament finansowy zajął rachunek „Arche”, a przeciwko Waleremu Bułhakowowi wytoczono sprawę karną. W listopadzie 2012 roku, w obawie przed grożącym mu więzieniem, były redaktor naczelny został zmuszony do ucieczki z kraju.
Tymczasem nie doszukano się żadnego przestępstwa, 22 marca okazało się, że sprawy karnej przeciwko „Arche” nie było. W połowie kwietnia Bułhakow wrócił do kraju, ale nadal nie zwrócono mu 5 tysięcy książek skonfiskowanych jesienią 2012 roku.
Kresy24.pl/nn.by/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!