5 czerwca 1894 roku Panorama Racławicka została uroczyście udostępniona dla publiczności. Powierzchnia ogromnego malowidła stanowiła 1800 m2. W czasie trwania Wystawy Krajowej Panoramę zwiedziło ponad 200 tys. osób. Taką frekwencją nie mogły pochwalić się żadne inne atrakcyjne muzea lwowskie. Wykonanie Panoramy okupiło się w ciągu roku. Tylko dochód z biletów wstępu wynosił 80 000 złotych reńskich. Dla dogodnego dojazdu na Wystawę i do Panoramy Magistrat lwowski był zmuszony zbudować nową linię tramwaju elektrycznego, pierwszego na terenach Polski. Panorama Racławicka stała się od razu jedną z najważniejszych artystycznych i turystycznych atrakcji Lwowa.
W tymże 1894 roku na zamówienie ordynata Czarkowskiego Jan Styka i Wojciech Kossak sporządzili jeszcze jedną kopię „małej Panoramy Racławickiej” w postaci sześciu obrazów o wymiarach 170 x 80 cm każdy. Kopia ta została zagubiona lub skradziona w czasie II wojny światowej i nie odnaleziona do chwili obecnej. Jest to kolejny sekret związany z Panoramą Racławicką.
W latach 1896–1898 Panorama Racławicka pojechała do Budapesztu. Trudno sobie teraz wyobrazić, jak transportowano płótno i całe przedpole. Było to przedsięwzięcie, które niemożliwie było powtórzyć. Na przykład, w 1932 roku publiczność i „ojcowie Lwowa” (czyli Magistrat i prezydent miasta Wacław Drojanowski) nie wyobrażali sobie nawet możliwości dalekiej podróży panoramy. Właśnie w październiku tego roku wpłynęła propozycja polskiego środowiska w Chicago wystawienia tam Panoramy. Lwowska firma L. Matwijowskiego nadesłała do Magistratu list z propozycją, że zajmie się pakowaniem i przewiezieniem płótna i rozpisała w trzynastu punktach, jak miałoby to wyglądać. Jednak miejska komisja Archiwalno-Muzealna kategorycznie nie zgodziła się na wysłanie Panoramy za ocean na wystawę do Chicago, właśnie ze względu na zagrożenie w czasie transportu. Jak pisze współczesna autorka Natalia Filewycz, „w prasie propozycja ta wywołała skandal – pisano, że taka podróż zniszczy płótno. Jeden z tytułów prasowych brzmiał: „13 punktów zniszczenia Panoramy Racławickiej”. Oczywiście do żadnego Chicago Panorama Racławicka nie pojechała. Zważając na prośbę Polonii amerykańskiej, Magistrat lwowski wystąpił z inicjatywą utworzenia ogólnopolskiego komitetu w celu zebrania funduszy na wykonanie kopii Panoramy Racławickiej jako daru dla Polonii amerykańskiej. Niestety ambitny ten pomysł nigdy nie został zrealizowany. W Budapeszcie zaś Panoramę przyjęto entuzjastycznie. W czasie jej wystawienia w stolicy Węgier sławne dzieło polskich malarzy obejrzało 800 tysięcy osób. Panorama ze Lwowa otrzymała rozgłos nie tylko w Austro-Węgrzech, ale i w całej Europie. Po dużym sukcesie Panoramy Racławickiej Węgrzy zamówili u Jana Styki panoramę o węgierskiej tematyce patriotycznej. Jan Styka wybrał epizod bitwy pod Nagy Szeben z udziałem polskiego generała Józefa Bema. W Polsce Panorama jest znana pod nazwą „Bem w Siedmiogrodzie”. Wśród artystów, którzy pomagali Janowi Styce w malowaniu tej panoramy byli Polacy Zygmunt Rozwadowski i Michał Wywiórski.
Zapomniano całkiem historię powstania jeszcze jednej panoramy Jana Styki, mianowicie Panoramy „Golgota”. Kiedy w 1896 roku Panorama Racławicka pojechała do Budapesztu, Jan Styka dostał propozycję namalowania jeszcze jednej panoramy, mianowicie „Golgoty”. Do pracy nad „Golgotą” Styka zaprosił Tadeusza Popiela, Zygmunta Rozwadowskiego i Jana Stanisławskiego. Nową panoramę malowali w pustej rotundzie Panoramy Racławickiej. W lipcu 1896 roku „Golgota” była zakończona i wystawiona do stycznia 1897 roku w tejże rotundzie we Lwowie.
Otóż w rotundzie w Stryjskim Parku była swego czasu wystawiona nie tylko Panorama Racławicka, lecz dwie polskie panoramy. Obecnie Panorama „Golgota” znajduję się w Forest Lawn w USA.
W 1912 roku powstało nowe zagrożenie dla Panoramy. Komitet Budowy Panoramy, jako właściciel tego dzieła, ogłosił bankructwo. Brano pod uwagę nawet pocięcie jej na kawałki i rozdzielenie między akcjonariuszami upadającej spółki. Uratował Panoramę magistrat miasta Lwowa, który zakupił Panoramę na swoją własność. Własnością miasta Panorama Racławicka pozostawała aż do zakończenia II wojny światowej. 30 stycznia 1917 roku postanowieniem gminy miasta Lwowa Panoramę przekazano pod opiekę Narodowej Galerii miasta Lwowa. (Dyrektorem Galerii był znany artysta malarz Marceli Harasimowicz). W 1918 roku, w czasie walk polsko-ukraińskich o Lwów Panorama została uszkodzona. Już w tymże 1918 roku Magistrat miasta poręczył M. Harasimowiczowi przeprowadzić niezbędne prace konserwatorskie i zabezpieczyć płótno od dalszych możliwych uszkodzeń. Lwowska Rada Miejska postanowiła przeznaczyć na ten cel 38 000 koron. Podczas renowacji płótna przez Z. Rozwadowskiego i M. Harasimowicza tylko w płótnie załatano ponad 800 dziur. Już 20 czerwca 1920 roku odrestaurowana Panorama została udostępniona dla zwiedzających, cena biletów wynosiła 2 mkp.
Magistrat nadal pilnie interesował się technicznym stanem Panoramy i rotundy, zaś M. Harasimowicz, jako dyrektor Galerii Obrazów, stale informował o tym deputowanych miejskich. W 1925 roku prezydium miasta Lwowa odniosło inwestycję na rekonstrukcję Panoramy do pierwszej kategorii wydatków miejskich i przeznaczyło na ten cel 15 000 zł. W 1927 roku przeznaczono 60 000 zł. na rekonstrukcję rotundy. Jednak 29 września tegoż roku „w wyniku zbutwienia fragmentu górnej ramy Panoramy, spowodowanego uszkodzeniem rotundy w czasie walk polsko-ukraińskich, część płótna (około 25 metrów) oderwała się od ramy. Uszkodzony został fragment obrazu od postaci Tadeusza Kościuszki ze sztabem do chaty i wozu. Na miejsce wypadku udał się J. Strzelecki i M. Matkiewicz oraz komisja (A. Czołowski, W. Doliński, T. Obmiński, M. Harasimowicz) powołana przez władze miejskie w celu doprowadzenia Panoramy do stanu pierwotnego. Postanowiono zaprosić do komisji Wojciecha Kossaka i Zygmunta Rozwadowskiego. Budynek Panoramy zamknięto dla zwiedzających”. Jak donosiła prasa, powołani eksperci uznali uszkodzenia za niezbyt poważne. Magistrat przeznaczył kolejne 15 000 zł. na usunięcie skutków uszkodzenia Panoramy i powierzył artystom Z. Rozwadowskiemu i M. Harasimowiczowi odnowienie Panoramy „z wkluczeniem zmian kompozycyjnych”.
10 lipca 1928 roku Magistrat uchwalił przeznaczyć kolejne 9 800 zł. na remont rotundy i wyznaczył termin zakończenia wszystkich prac na wrzesień, z udostępnieniem zwiedzającym już w terminie VIII Międzynarodowych Targów Wschodnich (2–12 września). 1 września „Słowo Polskie” donosiło, że „roboty około Panoramy Racławickiej są bliskie zakończenia. Roboty przeprowadzone przez pp. Zygmunta Rozwadowskiego i Marcelego Harasimowicza polegały na umiejętnym umocnieniu naddartej części płótna i doprowadzeniu całego obrazu do pierwotnego wyglądu, pełnego świeżości. Roboty wykonywano przez szereg tygodni z wielkim nakładem pracy i trudu. Cały obraz odczyszczono z wielkiej warstwy brudu i kurzu, jaki z biegiem lat osiadł na Panoramie.
Faktycznie staraniem Rozwadowskiego i Harasimowicza przeprowadzono pierwszą za wiele lat kapitalną konserwację i restaurację całego obrazu. Publiczność lwowska i goście Targów Wschodnich masowo z entuzjazmem odwiedzali odnowioną Panoramę. W czasie targów Panoramę zwiedziło około 50 000 widzów. Nie zabrakło jednak również incydentów przykrych. 2 listopada prasa lwowska informowała o zamierzonym przez studentów ukraińskich zamachu na Panoramę. Jednak na widok policji, która zjawiła się przy wejściu do Panoramy, studenci zbiegli. Niestety zamachy na terenie Targów Wschodnich i na Panoramie trwały nadal. Były owe wydarzenia odpowiedzią UWO na prowadzoną przez rząd polski tzw. „akcję pacyfikacji”.
7 września 1929 roku doszło do wybuchu bomby w budynku administracyjnym Targów Wschodnich, obok rotundy Panoramy. W wyniku eksplozji budynek administracji został zdemolowany, trzy osoby zostały ranne. Podczas kolejnych X Targów Wschodnich 15 września 1930 roku doszło do aresztowania sześciu Ukraińców, oskarżonych o planowanie zamachu na Panoramę Racławicką. „Wiek Nowy” donosił, że „wykonanie zamachu było planowane w ten sposób, że jedna „trójka” zamachowców miała udać się do Pałacu Sztuki i tam w trzech miejscach spowodować wybuchy petard. Z tego powodu cała uwaga policji i służby targowej byłaby momentalnie zwrócona na Pałac Sztuki, co umożliwiłoby sprawne działania drugiej „trójki”, która miała za zadanie zniszczyć całą Panoramę”.
W tymże 1930 roku Rada Miejska uchwaliła przeznaczyć kolejną sumę 5 200 zł. na dalszą konserwację Panoramy. Trzeba zaznaczyć, że tak naprawdę Panorama Racławicka była stałym punktem zainteresowania przybywających do Lwowa gości, zwłaszcza w czasie Targów Wschodnich i przynosiła po odliczeniu kosztów konserwacji, 40 000 zł. czystego dochodu rocznie. Wyniki finansowe pozwoliły też przeprowadzać w dni świąteczne akcję o bezpłatnym udostępnieniu Panoramy. Tak na przykład 3 Maja 1935 roku bezpłatnie odwiedziło Panoramę 4 340 widzów. Pochwalić się taką frekwencją widzów i takim wynikiem finansowym nie mógł żaden z muzeów lwowskich.
Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 11 Kuriera Galicyjskiego
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!