
Ksiądz Siarhiej Razanowicz i jego cerkiew w czasie pożaru. Fot: Kolaż na podst. Nasza Niwa
Tak się niszczy dziedzictwo i sumienie narodu! Najpierw uwięzili księdza, teraz spalili drewnianą zabytkową świątynię z XVIII wieku, w której posługiwał do aresztowania w grudniu 2020 roku!
W dramatycznych okolicznościach spłonęła cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła w wiosce Stepianki koło Żabinki (ok. 35 kilometrów od polskiej granicy), arcydzieło architektury ludowej Polesia— drewniany zabytek z XVIII wieku, który planowano wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Świątynią do 2020 roku opiekował się prawosławny duchowny ks. Siarhiej Razanowicz, dziś skazany na 16 lat więzienia za działalność opozycyjną wobec reżimu Łukaszenki.
Ks. Siarhiej Razanowicz był przez lata proboszczem cerkwi w Stepiankach. Wraz z żoną Lubow i synem Pawłem nie tylko opiekowali się świątynią, ale i aktywnie uczestniczyli w życiu lokalnej społeczności.
W grudniu 2020 roku cała trójka została aresztowana pod zarzutem współpracy z antyreżimową grupą podziemną kierowaną przez Mikołaja Autuchowicza, byłego żołnierza i przedsiębiorcy z Wołkowyska (skazany na 25 lat ciężkiego więzienia). Według białoruskich służb bezpieczeństwa, rodzina Razanowiczów miała udzielać mu schronienia. Autuchowicz i jego grupa byli oskarżani o podpalenia pojazdów funkcjonariuszy odpowiedzialnych za represje po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Pawła Razanowicza skazano na 19 lat więzienia, ks. Siarhieja na 16 lat, a jego żonę Lubow – na 15 lat. Z informacji przekazywanych z kolonii karnej dla kobiet w Homlu wynika, że stan zdrowia Lubow jest bardzo zły.
W nocy z 24 na 25 lipca 2025 roku doszło do tragicznego pożaru cerkwi. Świątynia z 1780 roku, zbudowana w stylu baroku wileńskiego, doszczętnie spłonęła. Zdjęcia i nagrania pokazują, że pozostały jedynie zgliszcza. Władze nie podały, jakie były oficjalne przyczyny pożaru.
Cerkiew była jednym z najcenniejszych przykładów drewnianej architektury sakralnej Polesia i znajdowała się na liście obiektów o statusie zabytku rangi państwowej. Wraz z kilkoma innymi podobnymi świątyniami miała zostać zgłoszona jako kandydat do wpisu na listę UNESCO.
Jednym z najcenniejszych elementów świątyni był zabytkowy dzwon, odlany na początku XX wieku z funduszy wiernych.
Dzwon przetrwał zawieruchy XX wieku — udało się go ukryć przed bolszewikami i Niemcami. Po odzyskaniu niepodległości wrócił na cerkiewną wieżę.
Nie wiadomo, czy dzwon przetrwał pożar.
Historia cerkwi w Stepiankach to dziś symbol tego, jak niszczona jest duchowa i kulturowa tkanka Białorusi — zarówno poprzez represje wobec ludzi, jak i znikanie materialnych śladów tradycji.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!