Wypowiedź białoruskiego dyktatora na temat tajnego planu wojny Rosji i Białorusi z NATO, oraz rozmieszczenia rosyjskiej bazy wojskowej w tym kraju, wprawiła w osłupienie wytrawną rosyjską dyplomację. Rzecznik Putina odmówił mediom skomentowania słów Łukaszenki.
„Ja szczerze mówiąc, nie jestem jeszcze gotów tego komentować, trzeba dokładnie wyjaśnić, o co chodzi. Dopiero później możemy coś powiedzieć” – wykręcał się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, poproszony o komentarz w sprawie wypowiedzi prezydenta Białorusi..
We wtorek 6 października, Aleksander Łukaszenka po raz pierwszy, publicznie zaprzeczył informacjom o porozumieniu Moskwy i Mińska w sprawie bazy wojskowej na Białorusi (tekst porozumienia opublikował na swojej stronie internetowej Kreml), podważył tym samym „wiarygodność” rosyjskich przywódców.
Przypomnijmy, pod koniec września br.w Grodnie, podczas posiedzenia międzyrządowej Rady Euroazjatyckiej Dmitrij Miedwiediew omawiał utworzenie rosyjskiej bazy lotniczej z premierem Białorusi. Po wrześniowym spotkaniu Władimira Putina z Łukaszenką – najpierw w rezydencji „Boczarow Ruczej” a następnie – w Soczi, rosyjski prezydent wydał polecenie swoim ministrom, by przygotowali dokumentację do umowy. Następnie, tekst porozumienia został opublikowany na stronie internetowej Kremla.
Kresy24.pl
1 komentarz
miki
7 października 2015 o 13:05Pamiętajcie jedno-jeśli się Rosji w jakiś sposób noga powinie ten gość pierwszy od współpracy z Rosją odstąpi. A że Rosja już się na nogach chwieje i tylko czekać aż zaliczy glebę to chyba każdy widzi. Może to być jeszcze w tym roku, może za lat kilka niemniej dobrych perspektyw brak.