Białoruski dyktator jest przekonany, że protesty na Ukrainie inspirowane są przez Zachód, a konkretnie, ich organizowaniem zajmuje się Polska. Według Aleksandra Łukaszenki, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Ukraina stanie się areną walk między Wschodem i Zachodem.
„Polacy byli silnie w to zaangażowani (Umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z UE- red.) i o mały włos, a zmieniliby program, byleby tylko wprowadzić Ukrainę do Europy” – przekonywał prezydent podczas spotkania z dziennikarzami głównych prorządowych mediów białoruskich. – „To co się dzieje na Ukrainie, to jest koszmar, katastrofa. To nie jest moja sprawa, tam poradzą sobie i beze mnie. Jeśli mnie poproszą o pomocą- powiem „tak” lub „nie”. Jeśli podczas najbliższych wyborów prezydenckich władze przejmą ci, którzy atakują, – to już na długo – oświadczył Aleksander Łukaszenko.
Białoruski prezydent wyraził nadzieję, że „konflikt na Ukrainie zostanie rozwiązany i nie będzie miał negatywnego wpływu na WNP, w której Ukraina przewodzi w 2014 roku”.
Kreys24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!