Znowelizowany dekret „o pasożytach społecznych” powinien być „zrównoważony i bardziej przyziemny”. Aleksander Łukaszenka zapowiada, że do końca roku kontrowersyjna ustawa „O zapobieganiu uzależnienia społecznego”, potocznie zwana „podatkiem od pasożytnictwa” ujrzy światło dzienne.
„Obiecałem, że do końca tego roku opracujemy i przyjmiemy dekret prezydenta, który rozwinie znany nam wszystkim dekret № 3. Uzgodniliśmy wówczas, że aby nie narażać się na krytykę i miano reakcjonistów, musimy sfinalizować ten projekt biorąc pod uwagę niedociągnięcia oraz ewentualne błędy, które zostały dopuszczone przy opracowywaniu dekretu № 3, on musi być bardziej przyziemny”- powiedział Łukaszenka.
„Z jednej strony trzeba dać ludziom możliwość znalezienia pracy, z drugiej zaś zmusić do pracy tych, którzy mogą dzisiaj pracować, ale nie chcą” – powiedział prezydent.
Łukaszenka uważa, że nowelizacja musi uwzględniać sytuację, w której państwo powinno pomóc tym, którzy znaleźli się w naprawdę trudnej sytuacji materialnej.
„Ale jeśli to pasożyt, to trzeba zmusić go do pracy, – i tym będą się zajmować władze lokalne. A my musimy stworzyć im możliwości prawne”- powiedział Łukaszenka.
Przypomnijmy, że w listopadzie, szef administracji Łukaszenki Natalia Kaczanowa oświadczyła, że zaktualizowany dekret № 3 w niedalekiej przyszłości zostanie przedstawiony prezydentowi.
„Teraz jesteśmy w trakcie jego przygotowywania i dosłownie jutro praktycznie wniesiemy nową koncepcję dekretu. Analizujemy tę sytuację, ona jest naprawdę poważna, – powiedziała. – Z danych, które podały nam regionalne komitety wykonawcze wynika, że mamy w kraju około 500 tysięcy ludzi niepracujących”.
Przypomnijmy, że wczesną wiosną 2017 roku, przez Białoruś przelała się fala protestów społecznych, byty to tzw. „Marsze niepasożytów”. Białorusini protestowali przeciwko drastycznemu zapisowi dekretu prezydenckiego, który zakładał, że każdy niepracujący obywatel kraju musi zapłacić „podatek od pasożytnictwa” w wysokości 20 jednostek bazowych (równowartość ok 950 złotych).
Dekret Aleksandra Łukaszenki „O zapobieganiu uzależnienia społecznego”, potocznie zwany „podatkiem od pasożytnictwa” był dotkliwy szczególnie w warunkach panującego na Białorusi kryzysu gospodarczego i szalejącego bezrobocia.
Po masowych protestach władze odstąpiły od ściągania podatku, zapowiadając jego nowelizację.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!