Ostateczne zniesienie europejskich sankcji wobec oficjalnego Mińska zależeć będzie między innymi od przebiegu i charakteru nadchodzących kampanii wyborczych na Białorusi, mówi Andrea Viktorin, szefowa przedstawicielstwa UE, która kończy swoją misję dyplomatyczną w Mińsku.
„Jestem przekonana, że UE i jej państwa członkowskie będą ściśle monitorować nadchodzące wybory, czy będą one wolne, uczciwe, przejrzyste, czy kandydaci opozycji będą mieli równe szanse w nich uczestniczyć” – stwierdziła Viktorin w wywiadzie dla agencji BelaPAN, odpowiadając na pytanie o warunki zniesienia pozostałych sankcji.
Jak informowaliśmy, przedterminowe wybory parlamentarne na Białorusi odbędą się w listopadzie 2019 r., zaś wybory prezydenckie 30 sierpnia 2020 roku.
Tymczasem komentując perspektywy zniesienia sankcji, Viktorin zauważyła, że UE przy podejmowaniu decyzji nie ograniczy się wyłącznie do oceny przebiegu wyborów.
„Istnieje wiele kwestii, które mogą odegrać pewną rolę. Zobaczmy, co przyniesie przyszłość” – powiedziała ambasador UE.
Przypomniała, że „aktualnym dokumentem w tym zakresie pozostają konkluzje Rady UE z 2016”.
„W tych wnioskach podkreśla się, że oczekujemy konkretnych kroków w dziedzinie demokracji i praw człowieka na Białorusi. Wszystko zależeć będzie od rozwoju sytuacji. Nie mogę przewidzieć, co się stanie po moim odejściu” – wyjaśniła Viktorin.
Jednocześnie potwierdziła, że strona białoruska zwróciła się z wnioskiem o ostateczne zniesienie sankcji UE.
„Ale ta decyzja musi być podjęta jednogłośnie przez wszystkie 28 państw członkowskich UE. W tym roku nie stwierdziły one żadnych zmian na Białorusi, które umożliwiłyby podjęcie tej decyzji” – powiedziała dyplomatka.
Według niej, oprócz oceny kampanii wyborczych, UE uważa, że konieczne jest zniesienie kary śmierci na Białorusi jako warunek konieczny do zniesienia sankcji.
„Stosowanie kary śmierci stanowi problem dla UE. Mamy tutaj różne punkty widzenia. Jesteśmy przekonani, że kara śmierci nie zapobiega przestępczości, nie jest rozwiązaniem. Stosowanie kary śmierci nie odpowiada naszemu rozumieniu podstawowych praw człowieka” – podkreślił Viktorin.
Ambasador UE zauważyła jednak, że Mińsk i Bruksela zaczęły się lepiej rozumieć w kwestii praw człowieka.
„Jeśli chodzi o sytuację w zakresie praw człowieka, uważamy, że ważne jest poszanowanie praw obywatelskich i politycznych. (…) Dyskutujemy na ten temat z białoruskim rządem. I kiedy na przykład oceniam wyniki ostatniego dialogu na temat praw człowieka, wydaje mi się, że zaczęliśmy się lepiej rozumieć”- powiedziała ambasador UE.
Przypomnijmy, że pod koniec lutego Unia Europejska przedłużyła o kolejny rok sankcje wobec Białorusi. Chodzi o obowiązujący od 2011 roku zakaz importu broni, oraz obowiązujący od 2004 roku zakaz wjazdu na terytorium UE dla Władimira Naumowa, Wiktora Szejmana, Jurija Siwakowa i Dmitrija Pawliczenko. Bruksela podejrzewa ich o udział w uprowadzeniu i zamordowaniu opozycyjnych polityków – Jurija Zacharenki, Wiktora Gonczara, biznesmena Anatolija Krasowskiego oraz dziennikarza Dmitrija Zawadzkiego.
W 2016 r. UE zniosła prawie wszystkie sankcje wobec Białorusi, w tym sankcje wizowe wobec 170 urzędników oskarżanych o stosowanie represji wobec opozycji i czterech firm związanych z reżimem Łukaszenki. Tymczasem utrzymano embargo na broń i sankcje wobec wspomnianych Białorusinów.
Kierownictwo Białorusi, szczególnie szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wielokrotnie akcentował potrzebę i znaczenie całkowitego zniesienia sankcji UE wobec Białorusi.
oprac.by na podst. interfax.by
3 komentarzy
Mirek
6 sierpnia 2019 o 23:06Żąda? Polska by straciła honor gdyby dyktatora słuchała! Żadać to on sobie może od tych uciemiężonych Białorusinów a nie od nas. A wogóle to kiedy ten człowiek wreszcie połaczy się z Bozią?
SyøTroll
8 sierpnia 2019 o 20:29Niektórym unijnym państwom zależy na przedłużaniu „sankcji” w nieskończoność, choć to metoda przeciwskuteczna.
tagore
7 sierpnia 2019 o 07:27Wiarygodność Baćki można określać w liczbach ujemnych. Nie ma sensu z nim rozmawiać.