Aleksander Łukaszenka rozmawiał 15 sierpnia z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – poinformowała agencja BiełTA, powołując się na służbę prasową głowy państwa.
Jak czytamy w komunikacie, Łukaszenka i Putin omówili sytuację, która rozwija się w Republice Białorusi i wokół niej.
Rano 15 sierpnia Łukaszenka zwołał w Centrum Zarządzania Strategicznego pilną naradę z kierownictwo Ministerstwa Obrony.
Mówił, że nie da się nabrać na pokojowe demonstracje, za którymi „zgodnie ze scenariuszem, rozwija się agresja na Białoruś”.
„Nie trzeba nas kołysać do snu pokojowymi akcjami i demonstracjami. Widzimy, co odbywa się w głębi. Znamy metody kolorowych rewolucji. Pojawiły się już elementy ingerencji z zewnątrz. Trwa scenariusz agresji przeciwko Białorusi”.
Zapowiedział, że jeszcze dziś skontaktuje się z Władimirem Putinem, bo stawką nie jest tylko Białoruś, ale bezpieczeństwo całego Państwa Związkowego Rosji i Białorusi.
„Musimy skontaktować się z Putinem, prezydentem Rosji, abym mógł z nim o tym teraz porozmawiać. Bo to już zagrożenie nie tylko dla Białorusi(…). Chcę powiedzieć, że obrona Białorusi dzisiaj to nie mniej niż ochrona całej naszej przestrzeni, Państwa Związkowego i przykład dla innych (…). Jeśli nie wytrzymamyą, ta fala przetoczy się tam. Dlatego tak bardzo do nas przylgnęli – podkreślił Łukaszenka.
Dodał, że „ci, którzy łażą po ulicach nie rozumieją tego”.
oprac. ba
8 komentarzy
Czytelnik
15 sierpnia 2020 o 13:09Psychiczny Łukaszenka wciąga Rosję w problemy Białorusi ratuje swoją dupę u Putina .
realpolitik
15 sierpnia 2020 o 13:45Mam wrażenie że to jest bardziej groźba skierowana w stronę zachodu. Mam wrażenie że prezydent Łukaszenka nie może uwierzyć w to że ten protest jest całkowicie spontaniczną reakcją białoruskiego społeczeństwa i nie został ani wywołany ani nie jest sterowany przez zachód. Nie może uwierzyć i dlatego kieruje na zachód ostrzeżenie „nie kontynuujcie u mnie zamieszek bo sprowadzę na Białoruś Rosjan”. Nie zmienia to faktu że prezydent Łukaszenka wcześniej czy później może zadzwonić do Putina. Jednak z tego co wiem on często rozmawia z Putinem i nie musi do tego się specjalnie przygotowywać. Czyżby prezydent Łukaszenka stracił kontakt z rzeczywistością? A może białoruskie służby wprowadzają go w błąd?
Zbigniew
17 sierpnia 2020 o 06:46a Ty wierzysz w spontaniczność, gratulacje
realpolitik
15 sierpnia 2020 o 13:51Fragment: „Musimy skontaktować się z Putinem, prezydentem Rosji, abym mógł z nim o tym teraz porozmawiać.” Jeżeli fragment został dokładnie przetłumaczony to zastanawia mnie że pisze on musimy a nie muszę. Może to wynika ze specyfiki języka a może kładzie nacisk na to że on i jego otoczenie to jedna zgrana drużyna.
Stary Olsa
15 sierpnia 2020 o 14:59Białoruś to nasz bratni ostatni słowiański kraj na wschodzie,czemu się dziwić że chcą być częścią Europy a nie jakiejs uni euroazjatyckiej
Andrew
15 sierpnia 2020 o 15:39Dyktator oszalał ! Ale jak to, 26 lat przy korycie, to on jest Białorusią reszta to oczywiście zdrajcy, bandyci, bezrobotni .. (SIC).
realpolitik
15 sierpnia 2020 o 16:11Oszalał albo zupełnie stracił wyczucie co do tego jak się tak naprawdę sprawy mają. Mam wrażenie że retoryka jaką się posługuje prezydent Łukaszenko mówiąc do społeczeństwa białoruskiego mogła być skuteczna 10 czy jeszcze 5 lat temu ale teraz przestała działać. Być może masz zupełną rację że doszła do tego jakaś forma stanu świadomości prezydenta Łukaszenki w której czuje się on Białorusią. Szaleństwo raczej wykluczam. No i to rzucanie przez niego podejrzeń a to w stronę Czech, a to w stronę Polski a nawet Holandii. Na kogo to obecnie działa? Jak na mnie robi to wrażenie że albo prezydent Łukaszenka stracił wyczucie polityczne albo Rosjanie robią go w konia albo co najbardziej prawdopodobne oba warianty na raz. Wystarczy że rosyjski wywiad robi jakąś dezinformację lub prowokacje sugerujące że zachód wznieca zamieszki na Białorusi to łatwo może nabrać prezydent Łukaszenkę w sytuacji gdy stracił on wyczucie polityczne a jednocześnie czuje się Białorusią .
dede
15 sierpnia 2020 o 17:50On ma tylko podrzucane takie „rzeczy” w które ma wierzyć ….
To znana od lat ru$$ka metoda .
Gość ma tylko iść za tym co mu podrzucą – nie ważne co się dzieje naprawdę….
Takie działanie jest dobre, ale tylko i wyłącznie na krótką metę –> a czas właśnie się kończy ….
Czas na zmiany – duże zmiany.