„Ja po prostu nie wierzę, żeby nie było u nas dużych zasobów ropy i gazu ziemnego. Na podobnych obszarach w Rosji i w innych krajach wydobywa się ogromne ilości tych surowców a także cenne metale, które stanowią podstawę dobrobytu i stabilności gospodarki państwa”
– powiedział Aleksander Łukaszenka przyjmując w czwartek raport od Ministra Zasobów Naturalnych i Ochrony Środowiska Andrieja Kowchuto, pełniącego to stanowisko od 25 czerwca br.
Białoruski prezydent wskazał na poważne uchybienia w zakresie poszukiwań minerałów i oświadczył, że oczekuje bardziej aktywnego działania w tym kierunku. Zażądał od ministra, by poważnie zabrał się za poszukiwania surowców, ale najpierw chce widzieć „na stole” plan działania. Ostrzegł, że będzie się dokładnie przyglądał jego poczynaniom.
Łukaszenka powiedział, że kwestię poszukiwania złóż bogactw naturalnych podnosił już wcześniej, ale poprzedni skład rządu kierowanego przez Michaiła Miasnikowicza nie miał sukcesów na tym polu.
Rzeczywiście, występując w dorocznym orędziu do narodu i parlamentu w kwietniu 2011 roku, Łukaszenka powiedział: „Szczerze mówiąc, podejrzewam, że nie chodzi o to, że niewiele wiemy o tym co tam mamy, bo coś tam wiemy, ale podejrzewam, że za mało się „kręcimy”, żeby dowiedzieć się co tam mamy. Podejrzewam, że jednak ropa naftowa gdzieś u nas jest. A jak jest ropa, to wydaje mi się, że nie może być, żeby nie było gazu. Mam nadzieję” – mówił Łukaszenka.
Kresy24.pl/БелаПАН
5 komentarzy
PrawdziwyPolak
30 lipca 2015 o 18:16Miszcz baćka wraca widzę do dawnej formy. 😀
Woland98
31 lipca 2015 o 00:27Brałorus to powarzny kraj.
micg
31 lipca 2015 o 04:58jak w polsce u nas tez patologia obywatelska odkryła gaz w 2011 roku przed wyborami
syøTroll
31 lipca 2015 o 09:27Cała Polska również wierzyła w różne bujdy panie prezydencie.
observer48
31 lipca 2015 o 13:46Na pewno na białoruskich bagnach jest pod dostatkiem gazu błotnego (też metan).