Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka odwiedził rejon wietkowski w obwodze homelskim, gdzie mówił o państwowym wsparciu dla osób wielodzietnych.
Łukaszenka polecił odpowiednim instytucjom, by zapewniły mieszkania dla rodzin wielodzietnych w niewielkich miasteczkach i tzw. agromiasteczkach. – To i państwu potrzebne, i dzieciom będzie wygodniej – powiedział Łukaszenka.
Wyraził przekonanie, że zapewnienie mieszkań i pracy rodzinom wielodzietnym (z minimum 3 dzieci) w małych miejscowościach będzie sprzyjać równomiernemu rozprzestrzenianiu siły roboczej w kraju.
W obwodzie homelskim w tym roku 2 tys. rodzin wielodzietnych ma dostać mieszkania. Nowe mieszkania mają powstać mają także na wsiach. W całym obwodzie homelskim rodzin wielodzietnych jest ponad 5,7 tys.
Łukaszenka nie ukrywa, że uważa niekorzystną strukturę demograficzną za jeden z najważniejszych problemów Białorusi. Wiosną mówił nawet, że ministrowie powinni mieć co najmniej trójkę dzieci.
Problemy Białorusi wynikają nie tylko ze starzenia się społeczeństwa, za niskiego wskaźnika dzietności i emigracji (w samej Rosji przebywa według różnych danych do 10 proc. Białorusinów, a przecież Białorusini jeżdżą do pracy także do innych krajów, np. do Polski), ale też, o czym właśnie mówił Łukaszenka, wyludniania się terenów wiejskich.
Według oficjalnych danych, w 2018 roku Białoruś liczyła 9,45 mln mieszkańców, w 2019 roku mniej o 29 tysięcy. Wskaźnik dzietności wynosi 1,73, więc jest wyższy niż np. w Polsce, ale i tak niewystarczający. Jeszcze w 1995 roku, a więc na początku władzy Łukaszenki, Białoruś liczyła prawie 10,2 mln mieszkańców.
Jeśli obecne trendy się utrzymają, do 2050 roku liczba ludności Białorusi może zmniejszyć się o dalsze ok. 1,5 mln.
Oprac. MaH, reform.by, populationof.net
fot. Pixabay License
2 komentarzy
ktos
26 lipca 2019 o 08:40Nie no pewnie, nie ma nic fajniejszego niz codzienne wielokilometrowe dojezdzanie do szkoly i przedszkola. Bo pewnie tego nie wzial pod uwage. Male dzieci czesto choruja wiec pewnie lekarza tez w malej miejscowosci nie bedzie.
To moze pojsc za ciosem i zlikwidowac miasta… umiescic na 1 ha jeden dom w rownych odstepach od siebie (bedzie rownomierne rozlozenie ludnosci), coz ze czasami wypadnie komus ze ma mieszkac na bagnach.
Marcin Herman
26 lipca 2019 o 10:09rzeczywiście. W byłym ZSRS najpierw chcieli likwidować wieś (i często fizycznie likwidowali, łącznie z mieszkańcami), teraz płacz spadkobierców ZSRS, że wieś jest wyludniona, a w miastach za dużo ludzi.