Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka oświadczył, że Stany Zjednoczone od roku zwracają się do niego z prośbą o rozszerzenie swojej obecności dyplomatycznej na Białorusi.
Takie słowa padły 26 grudnia podczas Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej w obwodzie leningradzkim Federacji Rosyjskiej. Służba prasowa Łukaszenki opublikowała ten cytat 29 grudnia.
Komentując zalecenia Departamentu Stanu, który po raz kolejny wezwał amerykańskich obywateli przebywających na Białorusi do „natychmiastowe opuszczenie” kraju, a tym, którzy zamierzali odwiedzić republikę, rekomenduje powstrzymanie się od podróży na Białoruś, Aleksander Łukaszenka odpowiedział, że wcale się tym nie martwi.
Praktycznie nie mamy Amerykanów. Ale pamiętajcie: od roku proszą nas o zwiększenie personelu w ambasadzie. Dlatego to, o co mnie pytałeś, jest dla mnie nowe. Ale my nikogo nie trzymamy na Białorusi. Jeśli chcą, niech zostaną z nami, jeśli nie, to nie. Ale jest ich 0,2 – powiedział białoruski dyktator.
Amerykański resort dyplomacji przypomniał, że Waszyngton zawiesił działalność swojej ambasady w Mińsku wkrótce po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę w 2022 roku i wszystkie usługi konsularne są zawieszone do odwołania.
Amerykanie zwracają uwagę, że Białoruś nie uznaje podwójnego obywatelstwa. Władze białoruskie mogą zatem odmówić uznania obywatelstwa USA obywatelom USA i Białorusi oraz mogą opóźnić lub po prostu odmówić pomocy konsularnej USA zatrzymanym obywatelom o podwójnym obywatelstwie.
Kolejne ostrzeżenie Departamentu Stanu pojawiło się w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w kraju, zaplanowanych na 26 stycznia 2025 roku. Będą to siódme wybory głowy państwa, podczas których urzędujący prezydent Aleksander Łukaszenka, który sprawuje urząd od 1994 roku, zostanie ponownie wybrany.
Białoruskie media niezależne donoszą, że przed wyborami siły bezpieczeństwa otrzymały zadanie „wyłowienia” wszystkich przeciwników władzy, którzy na celowniku władz znaleźli się po wyborach prezydenckich w 2020 roku. Reżim obawia się, że stanowią oni zagrożenie, mogą oni protestować przed wyborami lub w trakcie głosowania.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!