2 kwietnia na Białorusi i w Rosji obchodzony jest na szczeblu państwowym Dzień Jedności Narodów. Aleksander Łukaszenka udał się tego dnia z roboczą wizytą do Grodna.
2 kwietnia 1996 roku został podpisany Traktat o Utworzeniu Wspólnoty Białorusi i Rosji. Przewiduje on stworzenie wspólnoty zintegrowanej politycznie i gospodarczo w celu zjednoczenia potencjału materialnego i intelektualnego obu państw. Dokument podpisali w Moskwie Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka i Prezydent Rosji Borys Jelcyn. Rok później, 2 kwietnia 1997 r. w Moskwie Prezydenci Białorusi i Rosji podpisali Traktat o Związku Białorusi i Rosji. Od tego czasu 2 kwietnia obchodzony jest jako Dzień Jedności Narodów Białorusi i Rosji.
W liście gratulacyjnym z okazju tego osobliwego święta, Łukaszenka napisał min, że to święto ucieleśnia wolę braterskich narodów, aby wspólnie budować wspólny dom sojuszniczy dla dobra przyszłych pokoleń.
„Jedność naszych bratnich narodów została uformowana przez wspólną kulturę, wartości światopoglądowe i historię, które w sposób święty zachowujemy i chronimy” – czytamy w depeszy.
Dziś Łukaszenka udał się w symboliczną podróż do Grodna, miasta przy granicy z Polską, w którym Polacy stanowią ponad 20 proc. ludności.
Łukaszenka często powtarza, że Polska i Zachód dążą do zajęcia Grodna i Grodzieńszczyzny. Rejon nazywa rejon zachodnią bramą Białorusi i twierdzi, że „jest ona otwarta dla tych, którzy przychodzą z pokojem”.
W 2021 roku ostrzegał, że „tej ziemi, jak by tego ktoś nie chciał, nikomu nie oddamy” .
Do Polaków Grodzieńszczyzny mówił: „to jest wasza ziemia, zawsze to powtarzałem. Tam na was nie czekają, ze swoimi nie wiedzą, co zrobić”.
Dziś Łukaszenka wmurował kapsułę z przesłaniem dla przyszłych pokoleń na miejscu budowy miejskiego szpitala klinicznego w Grodnie. Dyktator kazał go zbudować w ciągu dwóch lat.
Po przybyciu do Grodna przypomniał urzędnikom o kamieniach na polach.
Pytanie, od którego rozpoczął wizytę skierował do gaulajtera obwodu grodzieńskiego Jurija Karajewa (byłgo szefa MSW):
„No i co, zebrałeś kamienie?” – zapytał Łukaszenka,
„Dużo. Zebraliśmy 60 procent” – cytuje słowa Karajewa korespondent rządowej agencji Belta.
„A co z 40%?” – zapytał dyktator.
1 komentarz
Wielkopolanin
2 kwietnia 2024 o 14:50Jaka wtopa Łukaszenki! Dwa bratnie narody a nie jeden w dwóch państwach.